Z zapisków duchowych...

30 Maj 2012
św. Klaudiusz La Colombiere
 

Obym mógł, o mój Boże, całą ziemię przebiec i wszystkim narodom przepowiadać to, czego słusznie oczekujesz od Twoich sług i przyjaciół! Kiedy zatem Bóg ujawnił już swoje zamiary wymienionej wyżej osobie [świętej Małgorzacie Marii Alacoque], a ona mnie przekazała to, co opowiadała, nakazałem jej, żeby to spisała; spisanie tego zresztą w tym dzienniku moich Ćwiczeń nie jest dla mnie ciężarem, ponieważ Bóg chce, żeby tę rzecz także moje starania wsparły.

Ta święta osoba tak zatem mówiła:

„Któregoś dnia w oktawie święta Bożego Ciała, kiedy to trwałam na modlitwie przed Najświętszym Sakramentem, napełniona zostałam przez Boga łaskami niebiańskimi ponad wszelką miarę. I kiedy chciałam się odpowiednio do małych sił moich w jakiś sposób za tak wielkie dobrodziejstwo odwdzięczyć, Bóg przychylił się do moich pragnień i powiedział: ≪Niczego takiego nie możesz uczynić, co by dla Mnie milsze było, niż to, byś to wykonała, czego od ciebie już bardzo często się domagałem≫. Wtedy odsłonił swoje Najświętsze Serce i powiedział:

≪Widzisz moje Serce; to Serce płonie tak wielką miłością do ludzi, że nie pominęło niczego, aż do utraty i wyczerpania wszystkich sił, żeby im jak najpewniejsze znaki pokazać świadczące o tej niezmierzonej miłości. Ogromna część spośród nich jednak nie tylko nie okazuje Mi za to wdzięczności i przyjaźni, ale także Mnie nieustannie rani zniewagami i obelgami w tej tajemnicy miłości. Jest to tym bardziej przykre, że muszę to także cierpieć od osób Mi poświęconych. Dlatego cię proszę, aby piątek następujący bezpośrednio po oktawie Ciała mego, został poświęcony szczególnej czci mojego Serca. Przez przystąpienie w tym dniu do Stołu Pańskiego naprawione zostaną zniewagi, jakimi się Mnie obrzuca w Sakramencie Ołtarza, wtedy przede wszystkim, kiedy jestem wystawiony ku czci wiernych. Obiecuję wam, że moje Serce sprawi, że ci wszyscy, którzy mojemu Sercu w taki sposób oddadzą cześć, napełnieni zostaną obfitością wszystkich darów Bożych. ≪Ach, Panie, powiedziała ona, a kogoż to chcesz uczynić wykonawczynią Twoich planów? Mnie? Jestem przecież tak nędzna, a moich grzechów liczba jest tak wielka, że to wszystko raczej przeszkodzi w realizacji, niż pomoże, zwłaszcza że masz pod ręką tylu innych sług swoich, którzy doskonale poprowadzą upragnione przez Ciebie dzieło≫.

Wtedy Chrystus: Czyż, nierozumna, nie wiesz o tym, że wybieram to, co słabe na świecie, żebym mógł zawstydzić mocne, i że znamienną cechą mojej mądrości jest to, by się w realizowaniu moich planów posługiwać ludźmi łagodnymi, i to dlatego, by się moc moja z większą okazała chwałą, ponieważ oni, świadomi swojej słabości, niczego sobie przypisać nie mogą?≫. Ona zaś: ≪Ukaż mi zatem, mój Panie, sposób i drogę, by rozkazy Twoje wykonać≫.

Wtedy Jezus powiedział: ≪Udaj się do sługi mego N. [Klaudiusza La Colombiere'a] i jemu w moim imieniu przekaż, żeby użył wszystkich sił, by ustanowione zostało to nabożeństwo, będzie to bowiem bardzo miłe mojemu Sercu. Niech nie traci ducha z powodu trudności, jakie trzeba mu będzie przezwyciężyć, bo przecież wiedzieć powinien, że wszystko może ten, kto nie ufa sobie, a wszelką nadzieję pokłada tylko we Mnie≫”.

Londyn 1677

 

Warto odwiedzić