Przebity bok Chrystusa

09 lis 2014
ks. Stanisław Groń SJ
 

Mozaika przedstawiająca przebity bok Chrystusa została wykonana w październiku 1913 r. przez brata Wojciecha Pieczonkę SJ według projektu malarza Jana Bukowskiego. Znajduje się ona w tympanonie nad neoromańskim portalem Bazyliki Serca Jezusowego.

Portal bazyliki jest wykonany z jasnego piaskowca. Ułożony z kamiennych bloków i po łuku półkoliście zamknięty. Odznacza się wyrazistym wyakcentowaniem głębi uskoków kamiennych i wykorzystaniem różnej wielkości kamiennej kostki. Portal oplata wyrzeźbiona w piaskowcu kamienna plecionka przedstawiająca dorodne kłosy zboża, polne kwiaty i winogrona. W jego dolnej części umieszczono wykute w kamieniu przez Henryka Kunzeka w latach 1911-12 i odznaczające się ciekawym liternictwem dwa wybrane teksty z Biblii. Są nimi fragment z proroctwa Izajasza: Wy zaś z weselem wodę czerpać będziecie ze zdrojów zbawienia (12,3) oraz cytat z Listu do Hebrajczyków: Przybliżmy się z ufnością do tronu łaski, abyśmy otrzymali miłosierdzie i znaleźli łaskę dla uzyskania pomocy w stosownej chwili (4,16). Po obu stronach drzwi wejściowych do świątyni są wykute znaki rozpoznawcze kamieniarza oraz projektanta portalu tzw. gmerki: po lewej stronie - PC (Piotr Cekiera), a po prawej - MFR (Mączyński Franciszek). Nad portalem znajduje się ostrołukowa nisza z 1911 r., zamknięta dwuspadowym daszkiem wspartym na podwójnych kolumnach. W niszy nad konsolą stoi kamienny posąg Chrystusa, odkuty w piaskowcu przez Karola Hukana zgodnie z projektem Xawerego Dunikowskiego. Jest to monumentalna rzeźba, doskonale harmonizująca z architekturą świątyni. Stanowi ona największe dzieło religijne X. Dunikowskiego zrealizowane przed I wojną światową. Należy równocześnie do najwybitniejszych osiągnięć rzeźby polskiej z początku XX wieku. Kamienny Chrystus został uszkodzony w 1945 r., podczas wysadzenia kolejowego wiaduktu nad ul. Kopernika i eksplozji pociągu z amunicją. Uszkodzenie zostało naprawione w 1952 r. przez jednego z asystentów z katedry rzeźby krakowskiej ASP, poleconego przez X. Dunikowskiego. Pod konsolą widnieje kamienna rzeźba demona. Po bokach niszy widzimy dwie grupy adorujących Chrystusa odlane z ołowiu. Po prawej stronie stoi rodzina - mąż, żona, dziecko, po lewej stronie dwóch zakonników, z których starszy dzierży model kościoła, zaś młodszy trzyma akt fundacyjny bazyliki. Postacie te także zostały wykonane według projektu X. Dunikowskiego w latach 1910-1912 i odlane przez firmy F. Kopaczyńskiego (grupa lewa) i P. Seipa (grupa prawa). Rzeźby te ustawiono nad portalem w 1913 roku. Zostały one uszkodzone w 1945 r. i odnowione w 1996 roku.Mozaika Przebitego boku Chrystusa prezentuje się bardzo okazale jako wielobarwna zharmonizowana płaszczyzna. Jej centrum stanowi postać Jezusa wiszącego na krzyżu, ukazana w chwili tuż po otwarciu Mu boku. Chrystus ma szeroko rozpostarte ramiona, a Jego ręce są przybite gwoźdźmi do szerokiej, poprzecznej, ciemnej belki krzyża. Z dłoni spływa obficie krew, a palce są szeroko rozwarte. Głowa Zbawcy jest lekko pochylona na prawo i otoczona koroną z cierni. Chrystusowi na ramiona opadają długie, ciemne włosy, a po Jego twarzy, wąsach i brodzie spływa krew. Nasz Pan ma lekko uniesione powieki, a usta otwarte. Głowę Zbawiciela otacza bogata kompozycyjnie aureola, utworzona z promieniście powiększających się licznych kręgów. Tworzą one jakby złocisto-brylantową, przeplataną białymi językami oraz czerwienią i złotem okrągłą tarczę Pana Światłości. Nad głową Jezusa, na tabliczce przybitej do krzyża, widnieje złoty napis INRI, będący łacińskim skrótem słów Iesus Nazarenus Rex Iudaeorum - Jezus Nazarejczyk, Król Żydowski (zob. J 19,19). Po klatce piersiowej Jezusa spływają długie strużki krwi. Są wyeksponowane Jego żebra i zapadające się mięśnie brzucha. Biodra Odkupiciela przepasuje biała, delikatna opaska - perizonium. Przebity, prawy bok Jezusa krwawi bardzo obficie i wraz z krwią wypływają z niego także białe strużki wody. Stanowi to czytelny znak narodzin Kościoła i jego sakramentów.Środkową przestrzeń tła mozaiki wypełnia zielono-złota kratownica z ciekawie ujętym światłocieniem. Pierwszy z okalających ją kręgów ułożony jest ze szkarłatnych kamyczków na kształt serc. Nad nimi biegnie po łuku kompozycja mozaikowa o niebiesko-szafirowej barwie, przeplatana małymi czerwonymi serduszkami oraz złocistymi mandorlami, zwieńczona jakby błyszczącymi kryształami o ostrych krawędziach. Jeszcze wyżej ułożono kamyczki mozaiki formujące serduszka w kolorze czerwieni, które zamknięto złocistymi i zielonymi trójkątami.

Posłańcu Serca Jezusowego z listopada 1913 r. napisano: Przepięknie wygląda mozaika przedstawiająca Zbawcę rozpiętego na krzyżu, z którego boku i Serca przebitego włócznią sączy się Najświętsza Krew.

Wielu Ojców Kościoła przypisywało wymiar eklezjalny przebiciu Chrystusowego boku. Chrześcijańska literatura starożytna obfituje w świadectwa nawiązujące do tego ewangelicznego obrazu. Autorzy często odwoływali się do typologii Nowego Adama i Nowej Ewy. Z otwartego boku Nowego Adama została zrodzona Nowa Ewa, czyli Kościół. Wielu komentatorów dostrzegło w symbolizmie krwi i wody figury podstawowych sakramentów Kościoła: Chrztu i Eucharystii. W Janowej Ewangelii przebicie boku Chrystusa jest kulminacyjnym momentem Jego życia. Jego wypełnienie następuje w chwili śmierci na krzyżu, gdy Jezus pochyla głowę i, oddając ducha, deklaruje: Wykonało się (J 19,30).

Przyszli tedy żołnierze i połamali nogi tak pierwszemu, jak i drugiemu ze współukrzyżowanych z Jezusem. Kiedy zaś zbliżyli się do Jezusa i zobaczyli, że już umarł, nie łamali Mu nóg, a tylko jeden z żołnierzy włócznią otworzył (zgodnie z łacińskim tekstem Wulgaty) Mu bok, z którego natychmiast wypłynęła krew i woda (J 19,32-34). Ewangelista użył w tym opisie szczególnego słowa: nie stwierdził "przebił" albo "zranił bok". Powiedział: "otworzył", aby wyrazić przez to, że w boku Jezusa została otwarta brama życia, przez którą wytrysnęły sakramenty Kościoła. Bez nich nie można wejść do życia, które jest prawdziwym życiem. Ta krew została przelana na odpuszczenie grzechów, ta woda zostaje dodana do kielicha zbawienia i jest zarówno napojem, jak też oczyszczeniem. Ta tajemnica została zapowiedziana drzwiami, jakie Noe nakazał otworzyć z boku arki (zob. Rdz 6,16), które stanowią figurę Kościoła, aby weszły przez nie wszystkie istoty żyjące mające umknąć katastrofie potopu. Aby zapowiedzieć to misterium pierwsza kobieta została stworzona z boku Adama, gdy spał (por. Rdz 2,22) i nazwana życiem oraz matką żyjących (por. Rdz 3,20)... Tutaj drugi Adam, pochylając głowę, zasnął na krzyżu, aby w ten sposób wraz z krwią i wodą tryskającymi z Jego boku, mogła zrodzić się Jego oblubienica. O śmierci, dzięki której żyją umarli! Co jest szlachetniejsze od tej krwi? Co jest bardziej uzdrawiające od tej rany? (św. Augustyn,Komentarz do Ewangelii św. Jana, 120,2.)

Mozaikowy wizerunek Przebitego boku Chrystusa wprowadza wiernych w progi Bazyliki. Stanowi on jakby streszczenie całego dzieła odkupienia człowieka. By nie przeoczyć tego głębokiego misterium wiary, wierni z tą samą tematyką spotkają się ponownie w kruchcie świątyni, aby wydarzenie zbawcze zobaczyć z bliska, w scenie Golgoty, gdy setnik rzymski, siedzący na koniu, otwiera włócznią bok Pana Jezusa. Na tym nie kończy się kontemplacja dobroci Boga. Tajemnica zranionego Serca Zbawcy zostaje ponownie ukazana wiernym w prezbiterium, w mozaice przedstawiającej chwałę Nieba. Tam właśnie święci oraz stany narodu polskiego kontemplują je, patrząc na Chrystusa uwielbionego w chwale.

Średniowieczny teolog Bernard z Clairvaux pyta każdego, kto przekracza progi tej świątyni: Gdzie możesz zatem znaleźć pokój pewny i trwały jeśli nie w ranach Zbawiciela?... Przebodli Jego ręce i nogi, przebili Jego bok włócznią, ale przez te rany mogę czerpać miód ze skały i olej z najtwardszego kamienia, mogę posmakować i przekonać się, jak słodki jest Pan... Gwoździe stały się kluczami do odkrycia Woli Boga. Dlaczego nie patrzeć poprzez otwarte rany? Gwoździe i rany świadczą o tym, że Bóg prawdziwie pojednał ze sobą świat. Nie po to włócznia " przebiła duszę i dotarła do serca", aby Chrystus nie wiedział, jak współczuć mojej słabości. Poznajmy tajemnicę Serca poprzez otwarte rany Chrystusa (In Cant. Cant. 61,3-5.).

 

Warto odwiedzić