Obserwatorium Watykańskie i święta Elżbieta

01 paź 2016
ks. Robert Janusz SJ
 

W ostatnim czasie w Astronomicznym Obserwatorium Watykańskim wydarzyło się mnóstwo ważnych spraw. Wiele z nich miało charakter typowo naukowy, o czym piszą stosowne periodyki, ale niektóre miały znaczenie jakby uboczne, nieinstytucjonalne, co wcale nie oznacza, że mniej ważne – przeciwnie, te mniej naukowe sprawy odzwierciedlają swoistą rolę, jaką pełnią pracujący w papieskim Obserwatorium jezuici.

Omówimy tu pokrótce jedynie trzy wydarzenia: jubileusz 80-lecia naukowej działalności Obserwatorium w Castel Gandolfo; odnalezienie nazwisk sióstr zakonnych pracujących nad danymi astronomicznymi oraz kanonizację siostry zakonnej, brygidki, którą wspomagał duchowo dyrektor Obserwatorium, ks. J.G. Hagen SJ.

Ksiądz Johann Georg Hagen (1847- -1930) był austriackim jezuitą, którego po święceniach przełożeni wysłali do USA, gdzie nauczał matematyki i obserwował gwiazdy zmienne w wybudowanym przez siebie obserwatorium. Hagen przyjął obywatelstwo amerykańskie. W 1888 r. został dyrektorem obserwatorium w Georgetown, a w 1905 r. wezwano go do Rzymu. Mianowany dyrektorem przeorganizował Obserwatorium Watykańskie przy wsparciu papieża Piusa X. W powierzonych sobie zadaniach naukowych zastosował najkorzystniejsze doświadczenia zdobywane podczas licznych podróży, oraz – wzorem obserwatorium paryskiego – postanowił zatrudnić kobiety do obsługi najlepszego dostępnego wówczas sprzętu wykorzystywanego do pomiarów płyt fotograficznych używanych do badania gwiazd. Siostry Dziecięcia Maryi (Istituto di Maria Bambina) skierowały do tej pracy w roku 1910 trzy swe przedstawicielki, które mierzyły pozycje i magnitudy (jasności) gwiazd. W sumie pracowało ich w tym projekcie cztery: Emilia Ponzoni, Regina Colombo, Concetta Finardi oraz Luigia Panceri. Przez około 10 lat siostry wyznaczyły podstawowe dane dla 481 215 gwiazd, publikując w latach 1914-1928 dziesięć tomów naukowych katalogów. Publikacja map była bardziej złożona i kosztowna, dlatego przeciągała się w czasie. Dzięki całemu temu przedsięwzięciu Obserwatorium Watykańskie znalazło się na piątym miejscu spośród osiemnastu instytucji astronomicznych, które podjęły się dzieła astrografii gwiezdnego nieboskłonu. Wcześniejszymi liderami było: Greenwich, Oxford, Algiers i Przylądek Dobrej Nadziei. Ksiądz Hagen, kierownik watykańskiego zespołu, uzyskał przez swe prace powszechne uznanie, czego przykładem jest krater na Księżycu jemu poświęcony.

W stulecie nominacji ks. Hagena na dyrektora Obserwatorium Watykańskiego (2006) została zaprezentowana publicznie mało znana strona papieskiego astronoma – korespondencja z błogosławioną wówczas Elżbietą Hesselblad, brygidką. Pracując jeszcze w Georgetown, ks. Hagen przyjął Elżbietę do Kościoła katolickiego i czuł się jej duchowym ojcem. Jako duchowy przewodnik towarzyszył Elżbiecie na drodze dojrzewania do świętości, a także współpracował w rozwoju wspólnoty brygidek w Rzymie. W ten sposób poznajemy, choć trochę pośrednio, głęboki związek nauki i wiary, który dokonuje się jakby skrycie w Obserwatorium Watykańskim. Papież Leon XIII, pisząc w dokumencie refundującym Obserwatorium, że Kościół nie sprzeciwia się solidnej wiedzy, ale wszystkie nauki (tak ludzkie, jak i Boże) obejmuje, wspiera i promuje na wszelki możliwy sposób, nie przewidywał raczej świętego owocu, jaki wzrastał w osobie Elżbiety, która została kanonizowana przez papieża Franciszka 5 czerwca bieżącego roku. Za papieża Leona klimat relacji między nauką a wiarą był bardzo nieprzyjazny, gdyż Kościół był ukazywany jako wróg nauki i postępu. W sercu Elżbiety wzrastała jednak inna sprawa – jedności chrześcijan, którzy do dziś doświadczają skutków niepotrzebnych rozłamów. Można mieć nadzieję, że jej świętość pomoże jednoczyć wszystkich w jedną owczarnię, podobnie jak język matematyki jednoczy czasem bardzo różnych uczonych.

Następcą ks. Hagena został ks. Johan Willem Stein SJ, który kontynuował dzieło swojego poprzednika, a także je rozwinął. Wiązało się to z postępującą elektryfikacją. Sztuczne oświetlenie Rzymu uniemożliwiało nocne obserwacje, dlatego przeniesiono siedzibę Obserwatorium z Willi Leona XIII do papieskiej rezydencji w Castel Gandolfo, wyposażając je w nowe teleskopy. 29 IX 1935 r. Pius XI uroczyście otworzył nową siedzibę, chwaląc astronomię za to, że bardziej niż inne nauki prowadzi człowieka ku religijnym rozważaniom, i nadał Obserwatorium motto, umieszczone na jednym z papieskich teleskopów: Deum Creatorem, Venite Adoremus (Pójdźcie, adorujmy Boga Stwórcę). Refundując niejako Obserwatorium w nowym miejscu, Pius XI powierzył opiekę nad nim Towarzystwu Jezusowemu i od tego czasu generał jezuitów proponuje papieżom dyrektora oraz personel naukowy Obserwatorium. Na to pierwsze papieskie wezwanie natychmiast odpowiedział Polak, generał jezuitów, Włodzimierz Ledóchowski SJ (1866-1942). Pius XI nazywał swoich astronomów „dziećmi niebios” i oddał tej naukowej wspólnocie zakonnej część piętra swej letniej rezydencji.

Upamiętniając przeniesienie Obserwatorium do Castel Gandolfo, w dniach 14-18 IX 2015 r. odbyło się międzynarodowe sympozjum, połączone z okolicznościową audiencją u papieża Franciszka. Obserwatorium papieskie rozrosło się znacznie pod względem naukowych możliwości: posiada drugą siedzibę w bardzo ważnym dla astronomii Tucson (Arizona, USA) oraz dysponuje Watykańskim Teleskopem Zaawansowanej Technologii (VATT), wybudowanym na MtGraham (AZ) w czasie pontyfikatu św. Jana Pawła II. Można mieć nadzieję, że wszyscy, którzy uprawiają solidną naukę w Obserwatorium Watykańskim lub z nim współpracują, wzniosą się na wyżyny świętości, za wstawiennictwem św. Elżbiety Hesselblad, duchowej córki papieskiego astronoma.

Kierując słowo do zebranych na okolicznościowej audiencji, papież Franciszek zwrócił uwagę na to, że Wszechświat jest czymś więcej niż naukowym problemem do rozwiązania, że jest swoistym językiem miłości Boga, Jego czułości bez granic wobec nas. Język ten znał dobrze św. Ignacy Loyola – założyciel jezuitów i duchowy ojciec papieża Franciszka. Ignacy miewał największe pocieszenia duchowe, gdy patrzył na rozgwieżdżone niebo, gdyż to go mobilizowało do służenia Bogu. Papież Franciszek, w kontekście dialogu ekumenicznego, dostrzegł fakt, że badania naukowe, których przedmiotem jest Wszechświat, stanowią także wspólny punkt odniesienia nie tylko dla wierzących, ale również dla tych, którzy jeszcze nie wierzą; badania te mogą także pomagać w osiąganiu coraz to lepszych ujęć religijnych tego, co dał nam wszystkim Stwórca i czego prawdę odkrywają nauki. Świadectwo nauki i świadectwo wiary uświadamia nam, że każdy z nas jest na drodze do wspólnego domu w niebie, którego radosną i głęboką tajemnicę ukazuje nasz Wszechświat. Święta Elżbieta, której tak bardzo na sercu leżała jedność wszystkich w wierze w Boga, niech nam wyprasza łaskę pokory, aby na drogach naukowej prawdy i religijnej służby człowiekowi, każdy mógł się w końcu spotkać ze swym Stwórcą w niebie.

 

Przeczytaj także

Małgorzata Mnich
Jan Gać
ks. Stanisław Łucarz SJ
papież Franciszek
Papież Franciszek
ks. Stanisław Groń SJ
Wasza Hania
Filip Musiał

Warto odwiedzić