Wyjaśnienie papieskiej intencji AM - sierpień 2017

06 sie 2017
ks. Robert Janusz SJ
 

Papieska intencja powszechna:

Aby artyści naszych czasów poprzez dzieła swojego geniuszu pomagali wszystkim odkrywać piękno świata stworzonego.

Największą sztuką jest życie w miłości z Bogiem i bliźnimi, z poszanowaniem całego stworzenia, które miłujący Ojciec daje swoim dzieciom ku ich wspólnej radości. Największym Artystą jest sam Bóg: Trójca Święta, wzór każdej miłości, piękna, wrażliwości, ofiarności, twórczości i delikatności. Miłość Boga jest tak czysta, że to, co Bóg chce, istnieje; człowiek tego nie potrafi.

Jednakże niektórym ludziom Bóg daje szczególnie ważne talenty, których natura wykracza poza to co osobiste, jedynie ludzkie. Takie talenty ludzie potocznie nazywają „powołaniem”. Aby być prawdziwym, Bożym artystą, trzeba mieć łaskę powołania, dawać coś więcej niż „ludzki produkt”: trzeba umieć zbliżać ludzi do Boga. Artystyczna wrażliwość potrafi dostrzec w Bożym stworzeniu to, co umyka przytomności zagonionych ludzi, kuszonych do marnotrawienia swego życia. Dobry artysta pozwala rozłamać ten kołowrót niewoli, uciskający człowieka, gdyż prawdziwa sztuka wyzwala, uzdrawia, wskazuje miłosiernego Stwórcę.

Niestety, artyści bywają także kuszeni – ich  wrażliwość pada łupem złego ducha, pieniędzy, układów, egoizmu i pychy. Wielu z nich psychicznie nie wytrzymuje złej drogi, na którą weszli. Musimy ich zatem wspierać naszą modlitwą, aby powierzone im przez Boga talenty dobrze inwestowali w służbę miłości Boga i bliźniego.

Prawdziwy artysta dobrze zna i głęboko przeżywa szczególny dar wrażliwości na Boże stworzenie; przeżywa i nie zatrzymuje się na sobie, gdyż chce dać ludziom, których duchowo miłuje, to co najcenniejsze – wskazać im przez swą twórczość drogę do Boga, niewysłowionego Piękna. Praca artysty jest bardzo wyczerpująca, gdyż jest on pionierem wybranym przez Pana do otwierania ludziom pięknych, religijnych przeżyć. Jakże kochamy te wspaniałe dzieła sztuki, przez które Bóg staje się nam bliższy; jakże szanujemy tych artystów, których pokora sprawiła, że ich twórcze „ja” jakby zanika w ich miłości Boga i bliźniego!

Módlmy się więc za wszystkich artystów, aby ich talent nie został zmarnowany, aby sami najpierw dostrzegali piękno Boga i Jego stworzeń, aby ich przeżycia stawały się modlitwą, w której będą tworzyć z miłości do bliźnich dzieła prowadzące świat do Boga.

 

Warto odwiedzić