Na większą chwałę Boga - czyli medytacja o świętym, który rozpłomienia serca i umysły wielu ludzi

09 lis 2011
ks. Stanisław Groń SJ
 

Panie, Ojcze święty, wszechmogący, wieczny Boże, Ty wezwałeś św. Ignacego do Towarzystwa Twojego Syna, aby zapalony Jego miłością rozpłomieniał umysły i serca do szukania większej Twojej chwały, aby większą służbę Twoją rozszerzał po całej ziemi, i ludowi Twojemu dał społeczność zakonną, odznaczającą się apostolską miłością w Chrystusie Jezusie, Panu naszym. 
(z Prefacji o św. Ignacym Loyoli).

Pociągający i wychowujący przykład świętych

Święci to ludzie, którzy dziełem swego życia wyznaczali miejsce spotkania umysłów i serc przy źródle prawdy i miłości, tj. przy Bogu. Chcemy wspomnieć w naszej medytacji z wielkim szacunkiem św. Ignacego Loyolę i uczyć się od niego, jak należy być sobą, jak kochać Kościół i jak żyć sprawami społeczności, aby ją przemieniać w Bożą. Jak ratować ją przed kultem fałszywej wielkości, wyrosłej z chaosu myśli, zagubienia i takiego stylu życia jakby Boga nie było. Święci są potrzebni także nam, ludziom żyjącym w końcu XX wieku, bo służą pomocą w rozeznaniu prawdziwych wartości, byśmy nie czcili "potworków cywilizacyjnych", tylko czcili jedynego Boga - źródło wszelkiej świętości. Skojarzmy w tej medytacji odległe czasy XVI wieku ze współczesnymi nam. Pomyślmy o tym świętym człowieku o imieniu Ignacy jako o kimś bliskim, mimo dzielących nas czterech wieków. Tę bliskość odnajdziemy w jego zmaganiach z samym sobą, w pragnieniach podobnych do naszych, często nie uporządkowanych, w przeżywaniu wielu lęków, cierpień fizycznych, pokus, w doświadczeniu zła, szamotaniny, co wybrać, aby zrealizować należycie swoje powołanie i by pomóc w odkryciu go innym. 

Wszelki czas jest dobry dla uświęcenie człowieka

Ignacemu przyszło żyć w ciekawych, a zarazem trudnych czasach, co mobilizowało go do ofiarnych czynów i do walki o osiągnięcie wyznaczonych sobie ideałów. Burzliwy wiek XVI to także rozdarcie jedności chrześcijaństwa przez wystąpienie Lutra, skłócenie ze sobą społeczności religijnych, brak posłuszeństwa Kościołowi w dużej części Europy. Zburzenie wizji ładu religijnego i społecznego, proponowanie nowego stylu, ofiarowanie jednostce pełnej autonomii w wyborze prawd podanych do wierzenia i zachęcanie do gromadzenia wszelkiego rodzaju przeżyć zmysłowych, a także kuszenie dalekimi podróżami w nieznane - to wszystko stanowiło najbliższy krąg życia naszego Świętego. Pomyśl o nim, o jego czasach, byś nie sądził, że tylko ty żyjesz w trudnych dziejowych chwilach; byś nie narzekał, bo wszelki czas jest dobry do owocnego działania łaski Boga, także i ten, w którym ty żyjesz. Jak bowiem kiedyś zapalał on do czynów i ofiar zwyczajnych ludzi, tak i dzisiaj powinien zrodzić świętych. Dom czasu nawrócenia Ignacy był człowiekiem oddanym marnościom tego świata. Wierzył mocno, lecz nie żył według wiary. Był rozmiłowany w elegancji i w rzemiośle rycerskim. Uległ ówczesnym modom, tj. prowadzeniu pojedynków, grom hazardowym, miłostkom. Cechowała go wierność wobec swojego króla, pana; był bowiem paziem, rycerzem-dworzaninem i legitymował się rycerskim honorem. Miał także swoją damę serca i żył pragnieniem zdobycia jej. To był Ignacy sprzed nawrócenia, jakże podobny do nas.

Podczas tego rozważania spójrz na swoje życie, może ma ono wyraźną granicę, wytyczoną przez nawrócenie, jak u Ignacego. Może jest jakoś podobne do jego życia poprzez radykalizm nawrócenia, a zarazem przez rozłożony w czasie proces powrotu do Boga. 

Różne sposoby powołania do świętości

Dla Ignacego zmiana zaczęła się nagle. Strzaskana kulą armatnią noga (podczas dowodzenia obroną twierdzy Pampeluny) sprawiła, że trzeba było pożegnać się z karierą wojskową i porzucić myśl o bohaterskich czynach. Rozważaj także i ty, jak w twoim życiu Bóg poprzez zwyczajne i niezwykłe wydarzenia przemieniał ciebie? Jak kształtował twoje pragnienia i jak kazał konfrontować je z twardą rzeczywistością? Podziękuj za te niezwykłe ingerencje Boże w dzieje świata, za upadek Szawła, za kulę armatnią godzącą w dumnego rycerza Iniga Loyolę i za tobie tylko znane, twoje małe i wielkie, zesłane ci od Boga doświadczenia. Pomyśl, jak mówisz o tym, co cię spotyka; i czy dostrzegasz w tym łaskę dla twojej przemiany? 

Reformować najpierw siebie

Powracający do zdrowia Ignacy na zamku w Loyoli czyta pobożne średniowieczne książki i pod wpływem tych lektur zaczyna się powoli otwierać na widzenie innego świata, innych wartości, innej służby i sławy. Zaczyna rozumieć postępowanie świętych , a ich trudne czyny zaczynają budzić w nim podziw. W czasach powszechnych odstępstw i zdrad nie odchodzi od Kościoła; on go kocha, a nie krytykuje; reformę zaczyna od siebie i przyznaje się z pokorą do świętego i grzesznego Kościoła, prosząc o opiekę nad swoim losem. Pracuje nad sobą, dba o postęp w doskonałości. Podejrzewany kilkakrotnie o herezję i skazany na więzienie, cierpi niewinnie. Oczyszczony z zarzutów ciągle rozpoznaje , co ma czynić dalej, jaka jest wola Boża względem niego. Zdobywa na paryskim uniwersytecie gruntowną wiedzę, stopnie naukowe. Wiele pomaga innym, dzieli się z nimi własnym doświadczeniem duchowym. Owładnięty wielkim pragnieniem pomocy w zbawieniu ludzi i w zaprowadzeniu Bożego ładu w ich życiu, pisze dla nich małą książeczkę Ćwiczenia duchowne. Odprawiającym te ćwiczenia każe wpatrywać się we wzór Chrystusa i współpracować z Jego łaską, rozgrzewając dla Niego swój intelekt, wolę i uczucia. Postawi w nich trzy zasadnicze pytania: Co uczyniłem dla Chrystusa? Co czynię? Co zamierzam czynić? Stawianie tych pytań i udzielanie na nie odpowiedzi w naszym życiu to odkrywanie sekretu naszego nawracania się.

Serdeczna rozmowa ze Świętym

Podziękuj Bogu za tego Świętego, za jego świadectwo życia, za to że potrafił znajdować Boga we wszystkich rzeczach; za jego kontemplację w działaniu; za badanie i rozeznawanie działania duchów; za potwierdzenie przez niego swej wiary czynami i za to, że założony przez niego zakon uczy przez wieki ludzi poprawnie myśleć, wybierać i działać po chrześcijańsku. Może teraz i dla ciebie ten szesnastowieczny święty stał się pomocą w odnalezieniu drogi do Boga, działającego w świecie, w Kościele, i w twoim życiu. Zakończ medytację serdeczną rozmową z tym Świętym i mów mu o wszystkim, co ci serce podpowie.

 

Warto odwiedzić