Jezus i ja - październik 2010

01 paź 2010
Lucjan Miozga
 

Błogosławiony ten, kto mnie słucha, kto co dzień u drzwi moich czeka, by czuwać u progu mej bramy, bo kto mnie znajdzie, ten znajdzie życie i uzyska łaskę u Pana; kto mnie nie znajdzie, duszę swą rani, śmierć kocha każdy, kto mnie się wyrzeka.

Prz 8:34-36

Właśnie wróciłem z pielgrzymki do "prozy życia". Jak trudno przyjąć, że nasz wzrost duchowy dokonuje się przede wszystkim w codziennych, często monotonnych obowiązkach. Niedziela, święta, pielgrzymki to korona uświęconej codzienności. Jeżeli pomiędzy tymi spotkaniami nie jesteśmy z Panem, to w ogóle z Nim nie przebywamy.

Lucjan

Każdy dzień jest darem

"Podziękuj Bogu za ten dzień, który się rozpoczyna. Możesz zdobyć tyle zasług, tyle chwały... w jednym dniu... Pozwalam ci służyć Mi, kochać Mnie. Służyć Bogu! Pomyśl, jaki to zaszczyt, jakie szczęście... O, gdyby człowiekowi potępionemu mógł być przyznany jeden jedyny dzień... Wyobraź sobie, jaki by z niego zrobił użytek! Rozmawiaj często ze Mną, moja córeczko".

"Podziel swój dzień na trzy części:
- Rano, po przebudzeniu powierz się Ojcu-Stwórcy, który Syna Swego daje ci na pokarm.
- Po Mszy św. powierz się Synowi, który jest w tobie.
- Zasypiaj w Duchu Św., który jest Miłością".

"W poniedziałek: żyj w miłości Ducha Świętego, prosząc Go o miłość. To On jest sprawcą świętości.
- We wtorek: bądź z Królową Aniołów i z aniołami: wynagradzaj za swoje winy i za winy innych.
- W środę: ze świętym Józefem. Zapożyczaj odeń jego życie wewnętrzne.
- W czwartek: bądź małą hostią razem ze Mną. Bądź hostią, która śpiewa. Jak skąpiec - szukaj okazji do małych ofiar, które cię będą odnawiać w stanie hostii.
- W piątek: bądź cała oddana memu sercu. Piątek, który był dla Mnie wielkim cierpieniem, niech będzie dla ciebie wielkim ukojeniem.
- W sobotę: nie jesteś sama, towarzyszy ci moja Matka. Wzbudzaj w sobie Jej miłość.
- W niedzielę: wznieś się na łono Trójcy Świętej, jak ziarnko kadzidła, w czystym uwielbieniu.
Czyń tak, mała duszyczko".

"Gdy mija dzień bez myśli o Mnie, bolej nad tym bardzo z obawy, żeby moja boleść nie stała się jeszcze większa".

"Znoś z miłości ku Mnie ciernie dnia powszedniego. To przygotowuje twą duszę do cnoty heroicznej. Chciej zrozumieć, że zjednoczenie z Bogiem to nic innego, jak wypełnianie Jego woli. Wiedz o tym, że w życiu każdego człowieka przychodzi taka chwila, która wymaga od niego najwyższego męstwa: przez przyjmowanie z miłością ciężarów dnia powszechnego otrzyma on na tę chwilę potrzebną łaskę.
Widzisz więc, że drobne, powtarzające się stale prace posiadają wielką wartość dla duszy, która się im oddaje w posłuszeństwie pełnym miłości dla Mnie. Czyż ci nie mówiłem, że w moich oczach nic nie uchodzi za drobnostkę, że wszystko zależy od tego, ile miłości włoży się w tę czynność.
Dobre wykonanie obowiązku twego stanu: dąż do połączenia się w ten sposób ze Mną. Oczekuję cię w tym z całą moją miłością. Przyjdź z całą swoją miłością, niezbyt wielką, jednak wyrazisz Mi tym swoją chęć pomnożenia jej. Wezwiesz moją miłość by rozgrzała twoją. Pozostaniesz jeszcze ciągle biednym, słabym dzieckiem, któremu potrzeba będzie mojej jak najszybszej i najdelikatniejszej pomocy..."

Gabriela Bossis, On i ja, Wydawnictwo "Michalineum" 1992, tom, I - III

 

Przeczytaj także

Warto odwiedzić