Dwie syntezy Ewangelii: Serce i Różaniec

23 cze 2015
ks. Édouard Glotin SJ
 

Od początku swojego apostolskiego posługiwania Jan Paweł II przywoływał wyrażenie poprzedników, Piusa XII i Pawła VI, którzy określali Różaniec, jako „streszczenie całej Ewangelii”. Podobne sformułowania wychodziły już spod pióra papieża Piusa X, a przede wszystkim Leona XIII.

Posuwali się oni nawet do tego, by nazywać tę pokorną modlitwę maryjną „skrótem nauki ewangelicznej”. W końcu doszli do nazywania jej – na równi z tym, czego nauczał przede wszystkim Pius XI na temat tajemnicy Serca Jezusa – „streszczeniem wiary chrześcijańskiej”.

List apostolski Jana Pawła II Rosarium Virginis pozwala na sprecyzowanie sensu tych zaproponowanych przez Kościół wyrażeń. Papież zauważa tam, że na kanwie słów Pozdrowienia Anielskiego przesuwają się przed oczyma naszej duszy główne momenty z życia Jezusa Chrystusa (RV 2). Później dodaje: Chrystus bowiem wskazywany w każdym Pozdrowieniu Anielskim jest tym samym Chrystusem, którego kolejno wypowiadane tajemnice ukazują jako Syna Bożego i jako Syna Dziewicy (RV 18). Zatem Różaniec z zasady ukazuje się, jako „streszczenie Ewangelii” na sposób narracyjny. Z tego względu dawniej wielu praktykujących modlitwę koronką odczuwało, jakby byli czegoś pozbawieni. Było to związane z faktem, że podczas odmawiania Różańca przechodziło się bezpośrednio od medytacji radosnych wydarzeń z dzieciństwa Jezusa do wydarzeń Jego bolesnej Pasji. Aby różaniec w pełniejszy sposób można było nazwać streszczeniem Ewangelii” (RV 19), papież – jak wiemy – zaproponował dodanie tego, co nazwał „świetlanymi tajemnicami” życia Chrystusa. Jest to pięć tajemnic z okresu Jego działalności apostolskiej, które wpisują się między Jego chrzest w Jordanie a Ostatnią Wieczerzę w Wielki Czwartek.

Powyższe stwierdzenia Jana Pawła II nie osłabiają w żadnym razie pozornie konkurencyjnych sformułowań Piusa XI i Piusa XII, którzy – jak się wydaje – rezerwowali wyrażenie „streszczenie tajemnicy wiary” na określenie Serca Jezusa. Stwierdzenia te raczej zachęcają do pogłębionej lektury wypowiedzi tych papieży. Pius XI bowiem bardzo dokładnie napisał o Sercu Odkupiciela: Czyż w tym, jak najlepiej wróżącym znaku i w tej, z niego wypływającej formie czci nie jest zawarta istota całej religii? (Miserentissimus Redemptor). A Pius XII jak echo tego stwierdzenia powtarza w odniesieniu do Serca Jezusa: Możemy w nim rozważać nie tylko symbol, ale jakby treść tajemnicy naszego Odkupienia (Haurietis aquas). Konkluzja jest jasna: funkcję, jaką Różaniec pełni w porządku opowiadania, Serce Jezusa spełnia w porządku symbolizowania.

Dla powyższych racji należy od razu zaakceptować swego rodzaju dopełnienie naszej „symbolicznej gramatyki” Serca. Gdyby tego zabrakło, ryzykujemy, że nie dojdziemy do całej głębi tajemnicy Serca Jezusa. Bowiem duchowość chrześcijańska, która wywodzi swoje pochodzenie od Chrystusa i nieustannie odnosi się do Chrystusa, ma w Nim samym” wymiar maryjny, który w konsekwencji nie ma charakteru wyłącznie nadobowiązkowego (Papieska Międzynarodowa Akademia Maryjna – PMAM). Co więcej, aby w pełni to ująć, symboliczne przedstawienie tajemnicy Serca Jezusa musi koniecznie zawierać – zgodnie z intuicją św. Jana Eudesa – ukazanie współpracy Jego Matki w tajemnicy odkupienia.

Tak więc, podobnie jak tajemnica Serca Jezusa, refleksja maryjna ukazuje się jako „przestrzeń syntezy”. Wystarczy odnieść się do narracyjnego stylu stosowanego przez papieża Jana Pawła II w jego encyklice Redemptoris Mater, aby uświadomić sobie, jak cała historia zbawienia (…) koncentruje się i jest ponownie podjęta, w pewnej mierze, w Matce Jezusa (…) (PMAM).

Zamiast porównywać symbol Serca Jezusa i modlitwę różańcową jako dwa przeciwstawiające się sobie kompendia tajemnicy zbawienia, lepiej jest mówić o jednym i jedynym streszczeniu o dwóch obliczach: narracyjnym i symbolicznym. Podejście bowiem oparte na opowiadaniu jest również obecne w encyklice Haurietis aquas, która poświęca rozdział 3 ponownemu odczytaniu życia Jezusa z Nazaretu, stosując jako klucz interpretacyjny nierozłącznie cielesny i zarazem duchowy znak Jego Serca. W tym znaku miłość Trójcy Świętej zbiera w jedność wszystkie znaczące wydarzenia Jezusowej egzystencji. I odwrotnie, przyjrzenie się tematowi Przymierza dwóch Serc, Maryi i Jezusa świadczy, że wymiar symboliczny jest przywoływany, aby coraz bardziej pogłębiać maryjną refleksję i życie.

W tym miejscu pewna intuicja św. Jana Eudesa, choć mało znana, wydaje się obiecywać piękną przyszłość. Chodzi o pojęcie wzajemnego zawierania się Serc Jezusa i Maryi. Wychodząc od tego pojęcia, możemy dostrzec możliwość coraz pełniejszego rozwinięcia wizji tajemnicy odkupienia. Wizja ta będzie szukała swojego źródła w samej komunii Trójcy Świętej, umieszczając w niej także Kościół. Takie rozwinięcie jest możliwe właśnie dzięki miłosnej synergii tych dwóch Serc, nadzwyczaj szybko „spełnionych w Jedności”.

Symbol dwóch Serc, Syna i Matki, stanowi więc przystępne dla najpokorniejszego z wierzących wizualne streszczenie tajemnicy naszego zbawienia. Serca te są zjednoczone w miłości, w której to co męskie, i to co żeńskie odgrywa swoją własną symboliczną rolę.

Le resume symbolique du mystere du salut
tłum. ks. Jacek Poznański SJ

 

Przeczytaj także

Warto odwiedzić