Czujni na znaki czasu - 13 XI 2022

07 lis 2022
ks. Tadeusz Hajduk SJ
 

33. Niedziela zwykła;
Ewangelia według św. Łukasza 21,5-19

Wobec osób zachwyconych pięknem świątyni jerozolimskiej Jezus wypowiada twarde słowa proroctwa o tym, że przyjdzie kiedyś taki czas, kiedy zostanie ona zniszczona doszczętnie.

I kiedy zapytano Go o czas, kiedy to nastąpi i po jakim znaku rozpoznają, że się to dziać zacznie, Jezus ich ostrzegł, by byli czujni i nie dali się zwieść. I zapowiada im, że kiedyś przyjdzie pod Jego imieniem wielu fałszywych proroków zapewniających, że już nadszedł ten ostateczny czas. Za nimi jednak nie warto chodzić, dając się im zwodzić. I nie powinni się również trwożyć Jego uczniowie, gdy posłyszą o wojnach i przewrotach gdyż, choć to najpierw musi się stać, to jednak nie zaraz po tym nastąpi koniec świata. Bądźmy czujni na znaki czasu, ale też zdolni odróżnić je od pozornych znaków i interpretacji głoszonych przez fałszywych proroków. Nie pozwólmy, byśmy byli zwodzeni przez „spiskowe teorie dziejów” lub inne fałszywe proroctwa.

Nauczał dalej Jezus uczniów o czekającej ich przyszłości, zapowiadając im trudne czasy. Dojdzie do tego, że inni ludzie podniosą na nich ręce i będą ich prześladować z powodu Jego imienia. Będzie to jednak dla nich dobra sposobność do składania świadectwa swojej wiary i przynależności do Jezusa. Zachęca ich jednak Jezus do tego, by w sercu nie obmyślali wcześniej swej obrony, lecz by Jemu zaufali, bo On udzieli im odpowiedniej wymowy i obdarzy taką mądrością, której żaden z ich prześladowców nie będzie się mógł oprzeć ani się jej sprzeciwić. Jeżeli mamy doświadczenie bycia osobami prześladowanymi czy też źle traktowanymi ze względu na nasze bycie uczniami Jezusa, to starajmy się otworzyć nasze serce, by móc przyjąć w nie Bożą mądrość i nią odpowiedzieć na słowne ataki na naszą wiarę.

I na koniec uświadamia Jezus swoim uczniom bolesną prawdę, że będą wydawani ich wrogom nawet przez ich najbliższych krewnych, a wręcz mogą uczynić to ich rodzice, bracia czy przyjaciele. A to może doprowadzić nawet do tego, że niektórych z nich o śmierć przyprawią. A wszystko dlatego, że są Jego uczniami, i stąd z powodu Jego imienia, które noszą, będą w nienawiści u wszystkich, którzy tego imienia nie uznają. Zapewnia jednak Jezus, że włos z głowy im nie zginie, choć przed chwilą stwierdził, że niektórzy zostaną doprowadzeni do śmierci dla Jego imienia. Skoro przez swoją wytrwałość mają ocalić swoje życie, to być może ma tu Jezus na uwadze bardziej ich życie wieczne niż teraźniejsze, które nie jest aż tak ważne w porównaniu z życiem wiecznym. Jeżeli nasi bliscy z rodziny nie podzielają naszego oddania się Jezusowi, jeżeli jest ktoś w rodzinie, kto nas „prześladuje” swoim wrogim nastawieniem do nas i do naszej wiary, to miejmy w sobie wytrwałość w znoszeniu przeciwności. Polećmy Jezusowi tych, przez których jesteśmy źle traktowani ze względu na nasze bycie uczniami Jezusa.

 

Przeczytaj także

Warto odwiedzić