Stanąć na drodze - Droga krzyżowa

21 mar 2023
ks. Robert Więcek SJ
 

Stacja I: Sąd

Stanąć przed Panem Jezusem, to stanąć przed prawdą i w prawdzie. Ten kto jest blisko Boga, nie lęka się sądów ludzkich. Nie lęka się też samego Boga, bo w Nim pokłada nadzieję. Człowiek może zabić ciało. Diabeł w oskarżeniach – jest „ojcem kłamstwa” – chce zabić we mnie prawdę!

Stacja II: Krzyż

Stanąć przed krzyżem to wyzwanie. Bez odwracania głowy, bez zamykania oczu, bez zatykania uszu. Choć przeraża na pierwszy rzut oka, to podjęty w imię Boże, choć zabić może ciało, to nie zabije ducha. Pan Jezus bierze krzyż na siebie, abyśmy umieli podjąć nasze krzyże.

Stacja III: Upadek

Stanąć po upadku to konieczność. Nie mamy leżeć w pyle ziemi z przeświadczeniem, że już nic nie mogę, że się nie podniosę, że to „końcowe” miejsce drogi. Syn Boży staje do walki ze złem, któremu się wydaje, że zwyciężyło. Podejmuje trud w niesieniu zranień Mu zadanych.

Stacja IV: Matka

Stanąć przy Matce to odkrywać w Niej oparcie od początku do końca, to świadomość, że Ona – obojętnie co się wydarzy – powtarza w swym Niepokalanym Sercu fiat. Syn i Matka powtarzają: Tobie, Ojcze, zaufałem, nie zawstydzę się na wieki. Matka jest jak kolumna, na której zawsze mogę się wesprzeć.

Stacja V: Cyrenejczyk

Stanąć przed Cyrenejczykiem to nic innego, jak przyznać się – jakże to trudne – do bezsilności i bezradności. Weź ten krzyż, bo ja nie umiem go już nieść. Przerasta mnie. Grozi mi śmierć. Bez twojej pomocy, Szymonie, nie pójdę dalej. Syn Boży prosi człowieka: „Proszę, nieś ze Mną krzyż”.

Stacja VI: Weronika

Stanąć przy Weronice – „prawdziwej ikonie” – to ujrzeć to, co się wydarza w Bożym świetle, oczyma i sercem poruszonymi cierpieniem bliźniego. Cokolwiek – także niepozornego, nic-nie-znaczącego, uczyniliście jednemu z tych braci moich „najmniejszych” – Mnieście uczynili.

Stacja VII: Powtórny upadek

Stanąć, choć ciało i dusza odmawiają posłuszeństwa. Czy człowiek zna granice swej wytrzymałości? Bóg w pyle ziemi nie chce pozostać. Choć z tego pyłu nas utworzył, to ten nie pokryje Jego Oblicza. Powstaje, byśmy powstawali i odkrywali nasze prawdzie korzenie i źródła.

Stacja VIII: Płaczące kobiety

Stanąć przed płaczącymi kobietami w niewiedzy dlaczego to robią. Zawodowe płaczki? Zwykły płacz nad skazańcem? Pan Jezus nie płacze z nimi, a nad nimi. Jakim bólem dla matki – bo zapewne było pośród płaczących wiele matek – jest widzieć usychające zielone gałązki, latorośle ich łona!

Stacja IX: Kolejny upadek

Stanąć nawet wtedy, gdy chciałoby się tylko przewrócić na plecy, patrzeć w niebo i czekać, aż życie się skończy. Czy siła woli tu wystarczy, bo sił fizycznych już nie ma? Tylko wiara czerpiąca z Boga łaska po łasce daje moc do powstania i zrobienia jeszcze kilku kroków na szczyt.

Stacja X: Obnażenie

Stanąć wobec nagości, wobec obnażonego Boga, obnażonego przed nami, to wstyd z powodu tego, co się wydarzyło. Odwracamy machinalnie wzrok, bo tak nieludzko został oszpecony, wzgardzony, poniżony. Czy tak samo odwracamy głowy od nagości, którą się pokazuje dziś dwadzieścia cztery godziny na dobę?

Stacja XI: Przybicie do krzyża

Stanąć, ale gdzie? Bóg jest zawsze przy człowieku. Podnosi nędzarza z prochu i dźwiga z gnoju ubogiego (Ps 113, 6) Bóg został położony na drzewie krzyża. By z niego nie spadł, przybito Jego dłonie i stopy do drzewca. Teraz trzeba się nam położyć obok Pana Jezusa i z tej płaszczyzny się przyglądać.

Stacja XII: Ukrzyżowany

Stanąć pod krzyżem – stanąć przed Ukrzyżowanym. Stańmy w drugim rzędzie, bo najbliżej stoi Matka Jego, Maria Magdalena i Jan Apostoł. Tam każdy znajdzie swoje miejsce – nie we własnym cierpieniu, ale w Jego umieraniu i skonaniu. By zobaczyć Ukrzyżowanego. By przyjąć to ostatnie tchnienie, które przynosi życie wieczne.

Stacja XIII: Oddany Matce

Stanąć z wyciągniętymi ramionami to być gotowym na przyjęcie Pana. Dobrzy ludzie ściągnęli ciało Pana Jezusa i złożyli je nie w ramionach, a na łonie Najświętszej Maryi Panny. Wybrzmiało jakże niepojęte, wypływające z serca przebitego mieczem boleści - jak zapowiedział Symeon - Fiat. Zawsze i wszędzie. Na wieki.

Stacja XIV: Grób

Stanąć nad grobem to wołać o dobrą pamięć. Bo człowiek umiera wtedy, gdy o nim zapominamy. Tak samo Bóg. Jego śmierć wydaje się być daremną, kiedy o niej nie pamiętamy. Stajemy nad grobem, aby nie dopadła nas skleroza serca, bo wtedy ono zatyka się i bić przestaje.

 

Przeczytaj także

Warto odwiedzić