Posiąść dziedzictwo Pana - 2 X 2011

30 wrz 2011
ks. Bogdan Długosz SJ
 

27. Niedziela zwykła

Ewangelia: Mt 21, 33-43

Przygotowanie winnicy jest pracą wymagającą ogromnej cierpliwości, roztropności, poświęcenia i trudu. Ogrodnik musi znaleźć odpowiedni teren, z dobrą glebą, dostatecznie nasłoneczniony. Wybrać odpowiednie szczepy krzewu winnego, przygotować rolę i ją nawodnić. Wybudować ogrodzenie, wieże i wreszcie tłocznię, w której uzyskuje się wino – bo przecież ono jest celem tych wszystkich zabiegów. Rolnik podejmuje je z wielką radością i nadzieją na przyszłe zbiory. Zapewne opisana w Ewangelii winnica przynosiła wystarczająco dużo owoców dla robotników i na „zapłatę” dla właściciela winnicy.

Nasze życie jest darem, który Bóg złożył w nasze ręce, każdego z nas zachęcając do bycia gospodarzem swojego życia. Bóg nie jest zaborczy i dlatego wszystko oddaje człowiekowi, tak jak w Ewangelii oddał rolnikom winnicę w dzierżawę. Marzy, aby człowiek w wolności odpowiedział na Jego miłość, odnalazł swoje miejsce i powołanie w świecie i w ten sposób „oddał” Mu plony. My jednak, nie ufając Dawcy, przywłaszczamy sobie dziedzictwo, chcemy posiąść to, co już wcześniej otrzymaliśmy w darze. Przywłaszczając dar – niszczymy go. Bóg pokonuje nasze zło, biorąc je na siebie, i czyni z naszej najgorszej zbrodni swoje cudowne dzieło zbawienia. Wysyła swojego Syna, wobec którego wychodzi na jaw nasz zamiar: zabić, by zyskać dziedzictwo. Użyliśmy naszej wolności – najwyższego dobra, które upodabnia nas do Boga – by uśmiercić Dawcę życia, a On uczynił z tego największe dobro – dar z siebie. My wykradamy Jego dary, a On z naszej kradzieży czyni dar!

Jezus w Ewangelii zachęca do przyjęcia siebie jako dobrego, pięknego i troskliwie przygotowanego do wydania owocu – przeżycia swojego życia. Czy jednak nam nie jest bliższa nieufność, podejrzliwość i niewdzięczność?

 

Warto odwiedzić