Rodzina Jezusa, bracia i siostry - 10 VI 2018
10. Niedziela zwykła;
Ewangelia według św. Marka 3, 20-35
We wspólnocie Kościoła nie przez przypadek często mówimy do siebie: bracia i siostry. Tworzymy bowiem jedną rodzinę osób zasłuchanych w to, co przekazuje nam Bóg w natchnionym słowie Bożym.
Przez słuchanie tego słowa podczas liturgii i w prywatnej modlitwie rozpoznajemy wolę Boga względem nas. Wyrażamy też naszą troskę o właściwe zachowanie i poznanie go w życiu osobistym i wspólnotowym. Gdy słuchamy słowa Bożego i zachowujemy je w naszym sercu, już wówczas przynależymy do wielkiej rodziny Jezusa. Jest to dla nas wyróżnienie, ale i zadanie. Budujemy bowiem więź rodzinną z Jezusem po to, abyśmy także po śmierci mogli przebywać z Nim w wiecznym szczęściu i być Mu drogimi jak matka, brat i siostra. Kiedy słuchamy, przyjmujemy i wprowadzamy w czyn Ewangelię Chrystusa, On przenika przez nas do naszego otoczenia wszędzie tam, gdzie przebywamy, dając o Nim świadectwo. Używając macierzyńskiego obrazu, „rodzimy Go” jak Maryja i tworzy się pomiędzy nami wewnętrzne, duchowe pokrewieństwo. Jest to związek silniejszy nawet niż rodzinny. Temu bowiem pokrewieństwu winniśmy zawsze dać pierwszeństwo, tak jak to uczynił Jezus, opuściwszy rodzinę, gdy jako młodzieniec pozostał w gronie słuchających Go w świątyni jerozolimskiej. Także każda Komunia św. przyjęta przez nas tworzy pokrewieństwo między nami a Jezusem, ale także i z tymi wszystkimi, którzy ją przyjmują. To także dzięki niej stajemy się wzajemnie i z Jezusem, braćmi i siostrami, współdziedzicami Królestwa niebieskiego.
Krewni uważali, że Jezus odszedł od zmysłów, a uczeni w Piśmie posądzili Go o związek z Szatanem: Ma Belzebuba i przez władcę złych duchów wyrzuca złe duchy. Ma ducha nieczystego. Jezus dostrzega w takiej ocenie uczonych w Piśmie brak logiki i przestrzega przed grzechem przeciwko Duchowi Świętemu, który polega na uporczywym odrzucaniu Bożej łaski i nazywaniu dobra złem. Jest to stan duchowego upadku – bluźnierstwa przeciw Duchowi Świętemu. To grzech popełniony z zaślepienia, nienawiści i zatwardziałości serca! Taka postawa może doprowadzić do wiecznej zguby, bo ci, którzy gardzą łaskami Boga i dowodami Jego miłości, nie chcą okazać skruchy za swoje grzechy i przyjąć Bożego przebaczenia. Bluźnierstwem jest nieuznawanie łaski przebaczenia Boga. To ślepota faryzeuszy, zły i wciąż kłamliwy sąd o Bogu!
Uczniem Jezusa jest ten, kto włącza się w krąg Jego słuchaczy, kocha Go, zna i odpowiada na Jego wezwanie. Mamy Mu służyć i upodabniać się do Niego, słuchać słowa Bożego i Ducha Świętego i nie stawiać nigdy oporu wobec Niego. Nie odpłacajmy też złem za wyświadczone dobro, bo wówczas tworzymy królestwo Szatana w swoim sercu. Prosimy Cię, Boże, pomóż nam zawsze czynić dobro, a piętnować zło. Daj nam odwagę i męstwo by nie milczeć w obliczu zła.