Wezwanie do nawrócenia - 7 II 2021

07 lut 2021
ks. Stanisław Łucarz SJ
 

5. Niedziela zwykła;
Ewangelia według św. Marka 1, 29-39.

Publiczna działalność Jezusa zaczyna się od wezwania do nawrócenia, które, o dziwo, nie polega na zmianie życia, jak to było w Starym Testamencie, ale na wierze w Ewangelię. Słowa Jezusa: Nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię to właśnie oznaczają. Cały Stary Testament jest dowodem na to, że dobra wola człowieka, aczkolwiek konieczna, nie wystarczy. Grzech tak zatruł duchowe środowisko człowieka, że nawet przy najlepszej woli sam się nie zbawi. Wszelkie próby nawrócenia o własnych siłach kończą się porażką. Jak to obrazowo wyraził prorok Izajasz: Nawet wszystkie nasze dobre czyny są jak skrwawiona szmata (por. Iz 64, 5). Stąd też nawrócenie rozpoczyna się od rozpoznania w Jezusie Zbawiciela i powierzenia się Mu. Zmiana życia jest tego dalszą konsekwencją, bo może dokonać się i dokonuje się mocą Jezusa. Sam Pan mówi zresztą gdzie indziej: Beze Mnie nic uczynić nie możecie (J 15, 15). Przypominamy sobie być może z lekcji religii szóstą prawdę wiary: Łaska Boża jest do zbawienia koniecznie potrzebna. W scholastycznym języku dawnej teologii właśnie to ona wyraża. Zbawienie jest darmowym darem Boga, a naszym zadaniem jest na ten dar się otworzyć i przyjąć go, czyli uwierzyć w Ewangelię. Niby to łatwe i proste, ale tylko się tak wydaje. W istocie bowiem jest to zawsze okupione potężną duchową walką. Pan Bóg wie o tym bardzo dobrze, dlatego dociera do nas ze swoim słowem jak do dzieci, rozmontowując ludzkie obawy i uprzedzenia. Po pierwsze przychodzi do nas w ludzkiej postaci, w swoim Synu wcielonym, i to najpierw jako dziecku. Potem, kiedy Jezus rozpoczyna swą działalność publiczną, najpierw dokonuje cudów uzdrowienia. Tak więc objawia swoje zbawcze działanie w odniesieniu do tego, co najprostsze i dla każdego bezpośrednio doświadczalne, czyli co do ciała. Bóg bowiem zbawia całego człowieka, a objawienie Boże ukazuje człowieka jako jedność ciała, duszy i ducha. Tak więc Jezus uzdrawia chore ludzkie ciała. Czyni to i w naszych czasach, choć raczej rzadko, bo celem człowieka nie jest zdrowie ciała. Duszę zbawia poprzez nauczanie, objawiając prawdę o Bogu, zafałszowaną poprzez grzech i szatana, ducha natomiast zbawia, uwalniając człowieka z niewoli demonów, wyrzucając je z opętanych. Jest rzeczą zaskakującą, że Pan Jezus podczas swej publicznej działalności zakazuje demonom mówić, kim On jest. Będzie tego zakazywał też swoim uczniom. Ten zakaz jednak nie ma charakteru absolutnego. W pewnym momencie doda do niego znamienne słowa: aż Syn Człowieczy zmartwychwstanie (Mt 17, 10). Pan Jezus w ten sposób broni się przed cząstkowym, w gruncie rzeczy fałszywym spojrzeniem na Jego Osobę. Nie chce, żeby ludzie widzieli w Nim tylko cudotwórcę, choć przecież dokonuje cudów; czy tylko nauczyciela, choć, owszem, naucza; czy nawet Mesjasza, bo Jego współcześni oczekiwali mesjasza politycznego… Gdy jednak Jezus zmartwychwstanie, gdy objawi się cała prawda o Nim i Jego zwycięstwie nad grzechem, szatanem i śmiercią, wtedy Jego uczniowie otrzymają wręcz nakaz głoszenia Go. Owo nawrócenie i wiara w Ewangelię na tym właśnie polega, by uwierzyć w całą Ewangelię, której pełnia jest w ostatecznym zwycięstwie Jezusa. To w jego świetle uzdrowienia, nauczanie i wyrzucanie złych duchów nabierają właściwego znaczenia. Chrześcijanin to nie tylko ktoś uzdrowiony, nie tylko ktoś znający prawdy wiary czy ktoś uwolniony od złych duchów. To człowiek mający udział w ostatecznym zwycięstwie Chrystusa, w którym Chrystus zwycięża na co dzień.

 

Warto odwiedzić