Prorok upadku Niniwy

17 mar 2024
ks. Stanisław Łucarz SJ
 

Biada miastu krwawemu! Całe kłamliwe i grabieży pełne, a nie ustaje rabunek. Trzask biczów i głos turkotu kół, i konie galopujące, i szybko jadące rydwany. Jeźdźcy szturmujący, i połysk mieczy, i lśnienie oszczepów. I mnóstwo poległych, i moc trupów, i bez końca ciał martwych, tak że o zwłoki ich się potykają. Na 3, 1–3

To przerażająca wizja upadku miasta, które znamy z Księgi proroka Jonasza. Bóg posłał tam Jonasza, aby wzywał niniwitów do nawrócenia, choć ten najchętniej prorokowałby jej upadek i zniszczenie. I owszem, głosił jej zburzenie, ale za 40 dni. Niniwici pojęli, iż owe 40 dni to dany im czas, aby się nawrócili i pokutowali. Wykorzystali go i – jak mówi sam Pan Jezus – wskutek nawoływania Jonasza się nawrócili (Mt 12, 41).

Nawrócenie jednak nie jest aktem jednorazowym. To ciągła konieczność, bo też każdy człowiek i całe grupy ludzkie ciągle są kuszone i sprowadzane na złe drogi. Ojcowie Kościoła mówili nawet, że chrześcijanin budzi się każdego dnia jako poganin i jeśli co rano się nie nawraca, cały dzień żyje jak poganin. Stąd też konieczność odnoszenia się do Boga codziennie poprzez Jego słowo i modlitwę. Fakt, że jedno pokolenie niniwitów się nawróciło, nie znaczy, że ten stan przeszedł na następne. Nawrócenie i wiara nie przechodzą automatycznie z rodziców na dzieci, z pokolenia na pokolenie. Każdy człowiek, każde pokolenie musi dokonywać nawrócenia na nowo i, co więcej, trwać w tej postawie. Oczywiście wiara rodziców czy poprzednich pokoleń jest cenną pomocą, ale nigdy nie zastąpi osobistego opowiedzenia się po stronie Boga i Jego drogi. Pismo Święte i historia pełne są takich dowodów zarówno w Narodzie Wybranym, jak i w Kościele. Także w naszych czasach jesteśmy świadkami, że całe narody odpadają od wiary, a inne się nawracają i przy niej trwają. Otwarte pozostaje pytanie, co będzie w naszym narodzie, bo też doświadczamy obecnie krytycznej zmiany pokoleniowej.

Prorok Nahum, bo z jego księgi zaczerpnięty jest początkowy cytat, zapowiada upadek i zburzenie Niniwy. Czy jego proroctwa dotarły do niniwitów jego czasów tak jak niegdyś proroctwa Jonasza? Tego nie wiemy. Bywa jednak, że ludzie tak są zatwardziali w swojej pysze i nienawróceniu, iż żadne proroctwo, nawet najstraszniejsze, ich nie porusza. Bóg o tym wie, ale mimo to posyła proroków, licząc, że może znajdzie się choć dziesięciu sprawiedliwych, dzięki których nawróceniu uratuje się owe miasto (por. Rdz 18, 22–32) czy pokolenie. Ale nawet jeśli tak się nie stanie, to proroctwo, a potem skutki braku nawrócenia tych, do których było skierowane, posłużą jako świadectwo i wezwanie do nawrócenia następnych pokoleń, które już nie tylko z proroctwa, a i z faktów historycznych znać będą los opornych.

W roku 612 przed Chrystusem połączone siły babilońskiego króla Nabopolassara i króla Medów Kyaksaresa zdobyły Niniwę i obróciły ją w perzynę. Dokonało się to, co zapowiadał prorok Nahum. Dopiero w XIX wieku, a więc po prawie 1500 latach archeologowie odkryli jej ruiny przysypane piaskami pustyni. Znaleziono tam także ślady walk i masakry, którą zapowiadał prorok. Odkrycia te pozwoliły poznać bogactwo i kulturę tego miasta, zachowało się bowiem bardzo wiele tabliczek zapisanych pismem klinowym, które potem odszyfrowano. Jednakże ani bogactwo, ani kultura nie są same z siebie czymś dobrym. Tamte – jak mówi prorok – zbudowane były na krwi i fałszu. Dlatego dosięgnął je gniew Boga, by użyć słów samego Nahuma: mścicielem jest Pan i Władcą pełnym gniewu; Pan mści się nad swymi wrogami i długo się gniewa na swoich nieprzyjaciół (Na 1, 2). Dla nas słowa „mściciel” i „gniew” niosą bardzo mocny ładunek emocjonalny. Jednakże w przypadku Pana Boga nie są to emocje. To Jego sprawiedliwość, która nie przestaje być miłością. Asyria i jej stolica Niniwa wybrały drogę okrutnej przemocy i na tej drodze też doznały Bożej sprawiedliwości. Przemoc je unicestwiła. Każdy człowiek jako osoba ma duszę nieśmiertelną i po swoim ziemskim życiu dozna sprawiedliwości Bożej, która – by to jeszcze raz podkreślić – nie przestaje być miłością. Narody, państwa czy miasta nie mają tej perspektywy. One doznają Bożej sprawiedliwości na ziemi, w ich realiach historycznych. Dla jednych jest to wywyższenie i rozkwit, dla innych upadek i unicestwienie.

Jednak prorockie posłannictwo Nahuma nie ogranicza się li tylko do zapowiadania nieszczęść. Wręcz przeciwnie! Widać to już w jego imieniu: נַחוּם – naḥūm oznacza bowiem „Jahwe pociesza” bądź też „pocieszyciel”. Upadek Niniwy, a potem i całej Asyrii – śmiertelnego wroga Izraela – był bowiem dla Izraelitów pocieszeniem. Lecz to pocieszenie sięga jeszcze dalej. Widzimy to tuż po cytowanych powyżej wersetach o gniewie i zemście na nieprzyjaciołach Boga. Nahum ogłasza: Dobry jest Pan, On obroną w dniu niedoli; zna tych, którzy Mu ufają (Na 1, 7). Jest to zatem wezwanie do ufności, i to w każdym położeniu, także takim, z którego człowiek nie widzi wyjścia, bo taka była przecież sytuacja Izraela wobec potęgi Asyrii. Nieco dalej prorok pisze: Oto na górach stopy zwiastuna ogłaszającego pokój. Święć, Judo, twe uroczystości, wypełniaj twe śluby, bo nie przejdzie już więcej po tobie nikczemnik, całkowicie został zgładzony. Bo przywrócił Pan świetność Jakuba (Na 2, 1–3a). Prorok zapowiada zatem kolejny tryumf Boga w swoim narodzie, na wzór tych tryumfów, które Izrael świętuje w swych uroczystościach czy w świętach Paschy, Tygodni i Namiotów, a więc wyzwolenia z niewoli egipskiej, nadania prawa na Synaju i prowadzenia przez pustynię do Ziemi Obiecanej.

Nowy Testament nie odnosi się do proroka Nahuma ani go nie cytuje, ale Ojcowie Kościoła, zwłaszcza św. Hieronim, będą podkreślać, że księga ta jest pocieszeniem i dla nas, gdyż zawsze – niezależnie od okoliczności – na końcu zatryumfuje Boża sprawiedliwość, która – by po raz trzeci powtórzyć – nie przestaje być miłością.

 

Przeczytaj także

ks. Stanisław Łucarz SJ
ks. Stanisław Łucarz SJ
ks. Stanisław Biel SJ
ks. Stanisław Łucarz SJ
ks. Stanisław Łucarz SJ
ks. Stanisław Łucarz SJ
ks. Stanisław Łucarz SJ
ks. Stanisław Łucarz SJ
ks. Stanisław Łucarz SJ

Warto odwiedzić