Wierzę w Boga

30 Maj 2012
ks. Jan Ożóg SJ
 

Sobór Laterański IV, który obradował w roku 1215, pozostawił nam takie zdanie: "Całą mocą wierzymy i bez zastrzeżenia wyznajemy, że jeden tylko jest prawdziwy Bóg, wieczny, nieskończony, niezmienny, niepojęty, wszechmocny i niewymowny, Ojciec i Syn, i Duch Święty: trzy Osoby, ale jedna istota, jedna substancja, czyli natura, całkowicie prosta"[1].

Stajemy zatem przed Panem Bogiem i naszymi ludzkimi oczyma, a także naszym ludzkim rozumem, próbujemy spojrzeć w Jego tajemnicę nieskończoną w takim stopniu, w jakim On sam spojrzeć nam na to pozwala. A Bóg objawia nam to przede wszystkim, że nas kocha i że się chce z nami naprawdę zaprzyjaźnić. Dowodem na to jest fakt, że Bóg nam przede wszystkim objawia swoje imię. "Imię wyraża istotę, tożsamość osoby i sens jej życia. Bóg ma imię; nie jest jakąś anonimową siłą"[2]. Kto drugiemu człowiekowi ujawnia swoje imię, ten pozwala, by ten drugi człowiek mógł go poznać, ujawnia samego siebie drugiemu, staje się dla niego dostępny. Znajomość imienia człowieka sprawia, że możemy go lepiej poznać[3].

Stary Testament zna wiele imion Boga: El, Szaddaj, Elion, Eloah, Elohim, Adonai, a przede wszystkim "tajemnicze imię JAHWE"[4],  objawione Ludowi Bożemu u stóp góry Synaj. Owo "objawienie imienia Bożego dane Mojżeszowi w teofanii płonącego krzewu, na początku Wyjścia z Egiptu i Przymierza na Synaju, okazało się objawieniem podstawowym dla Starego i Nowego Przymierza"[5]. I to imię tajemnicze, imię JAHWE, jest jedynym naprawdę własnym imieniem Boga. Inne imiona Boga to zasadniczo rzeczowniki pospolite i wyrażają tylko jakiś przymiot Boga lub Jego czyn[6].

Żeby wyjaśnić święte imię JAHWE, musimy sięgnąć do trzech nauk: paleografii, historii i etymologii, chciałbym jednak podkreślić, że najwięcej nam daje paleografia. Dlaczego? Dlatego, że Naród izraelski z takim szacunkiem zaczął się kiedyś odnosić do świętego Imienia Bożego JAHWE, że przestał je wymawiać uważając, że już samo wypowiedzenie tego Imienia byłoby grzechem. Nie wykreślono jednak tego Imienia ze zwojów Pisma świętego. I byłoby może wszystko jasne i proste, gdyby nie fakt, że w pisowni Hebrajczycy posługiwali się samymi tylko spółgłoskami. To tak, jakby u nas ktoś chcąc wyrazić literami słowo Bóg, użył tylko dwóch samogłosek b oraz g. Święte Imię JAHWE pisano zatem czterema hebrajskimi spółgłoskami: jod-he-waw-he, czyli w alfabecie łacińskim: j-h-w-h. Tak zresztą pisano w języku hebrajskim wszystkie wyrazy. Nasz Katechizm wypowiada się o tym tak: "Przez szacunek dla świętości Boga naród izraelski nie wypowiada imienia Boga. W czasie czytania Pisma świętego imię objawione jest zastępowane Boskim tytułem  «Pan» (Adonai, po grecku Kyrios)”[7]

Już w czasach chrześcijańskich uczeni żydowscy zaczęli podstawiać pod spółgłoskami znaki samogłosek, ponieważ jednak nadal nie wolno było wymówić świętego Imienia JAHWE, pod tym świętym Imieniem podstawiono samogłoski innego wyrazu na oznaczenie Imienia Boga, mianowicie Adonai. Owo pierwsze a wymawiano bardzo krótko jako króciuteńkie e i to spowodowało, że mniej więcej w XIII wieku powstał znany wyraz Jehowa. I taka wymowa świętego Imienia Bożego upowszechniła się w wieku szesnastym i utrzymała się aż do czasów, kiedy podjęto dokładniejsze studia nad starym greckim przekładem Starego Testamentu, wspomnianą już przeze mnie kiedyś Septuagintą. Wtedy dopiero się okazało, że prawdziwa wymowa tego Imienia jest inna: nie Jehowa, tylko JAHWE[8]. Są jednak ludzie, którzy się do dzisiaj  upierają przy wyrazie Jehowa i do nich należą właśnie Świadkowie Jehowy, z którymi się często spotykacie.

Jeżeli idzie o zagadnienie historyczne, to polega ono na tym, że do dnia dzisiejszego spierają się uczeni, czy "Izrael zaczął czcić Boga pod imieniem Jahwe dopiero od powołania Mojżesza na wybawcę swego narodu, czy raczej należy przyjąć, że imię to było znane już wcześniej pokoleniom Jakuba przebywającym w Egipcie jakby na to wskazywało użycie takich imion w czasach przedmojżeszowych, jak Jokebed[9], tj. Jahwe jest moją chwałą, czy Abijah, Ahijah, Bitjah, tzn. Jahwe jest moim ojcem, bratem, domem[10], czy wreszcie wzmianka[11], że już syn Seta, Enosz, zaczął wzywać imienia Jahwe"[12]. O tym sporze uczonych warto wiedzieć dlatego, że czasem się spotyka ludzi, zwłaszcza z kręgów ateistów ideowych, którzy przyjmują tę pierwszą możliwość i twierdzą, że Mojżesz niczego nowego w tym względzie nie wprowadził. Otóż trzeba powiedzieć, że od czasów Mojżesza to Imię święte, nawet jeżeli znane było wcześniej, nabrało niewątpliwie innego charakteru, otrzymało ono bowiem znaczenie zbawcze.

Do dzisiaj jednak toczy się spór o etymologię wyrazu jahwe, czyli o to, od jakiego czasownika ten wyraz się wywodzi. Ten spór dla nas nie ma większego znaczenia, warto jednak wiedzieć, że pytanie brzmi, czy rzeczownik JAHWE wywodzi się od czasownika hawah czy hajah. Dla nas ważne jest, że większość uczonych opowiada się za wyrazem hajah, który w odpowiedniej formie czasownikowej podkreśla Bożą rzeczywistość, trwałą obecność, istnienie, pełnię bytu[13]. Możemy zatem powiedzieć, że Imię to oznacza po prostu teraźniejszość. Bóg ma na imię JESTEM, i to nie tylko w znaczeniu istnieję, ale w znaczeniu jestem i działam.

I na to właśnie kładzie nacisk nasz Katechizm: "Objawiając swoje tajemnicze imię JAHWE (JHWH), Ja Jestem Tym, Który Jest, Ja Jestem Tym, Który Jestem lub Ja Jestem, Który Jestem, Bóg mówi, kim jest i jakim imieniem należy Go wzywać. To imię Boże jest tajemnicze, tak jak Bóg jest tajemnicą. Jest ono imieniem objawionym, a zarazem w pewnej mierze uchyleniem się od ujawnienia imienia, i właśnie przez to wyraża ono najlepiej, kim jest Bóg, który nieskończenie przekracza to wszystko, co możemy o Nim zrozumieć lub powiedzieć; jest On Bogiem ukrytym[14]. Jego imię jest niewymowne, a zarazem jest On Bogiem, który się staje bliski ludziom"[15].

Przez to, że objawia swoje imię, Bóg objawia nam również swoją wierność, "która ani początku nie ma, ani końca"[16]. Ta wierność obejmuje przede wszystkim przeszłość: Jestem Bogiem ojca twego[17], ale dotyka także bezpośrednio przyszłości człowieka: Ja będę z tobą"[18]. Bóg zatem "zawsze jest przy swoim ludzie"[19]. A jeżeli tak, to jest także przy każdym człowieku z osobna, stoi na jego straży i w ręku go nosi, jeżeli taka potrzeba zachodzi.

"Wobec tej przyciągającej i tajemniczej obecności Boga człowiek odkrywa swoją małość"[20]. Kiedy Mojżesz zobaczył płonący krzew, na głos Boży zasłonił swoją twarz i zdjął sandały, bo nawet miejsce, na którym stał, było święte[21]. Izajasz znowu, kiedy dostrzegł chwałę trzykroć świętego Boga, zawołał z przerażeniem: Biada mi! Jestem zgubiony! Wszak jestem mężem o nieczystych wargach[22]. W Nowym Testamencie podobnie postępuje Szymon Piotr. Kiedy zobaczył, jakie Boskie znaki czyni Jezus z Nazaretu, oświecony pewnie Bożym światłem zawołał: Odejdź ode mnie, Panie, bo jestem człowiek grzeszny[23].

Obecny nieustannie przy swoim ludzie jako jego Krewny-Mściciel, Adonai[24] jest Bogiem miłosiernym i litościwym, cierpliwym, bogatym w łaskę i miłosierdzie[25]. Nasz Katechizm podaje taki namacalny przykład: "Po grzechu Izraela, który odwrócił się od Boga, by czcić złotego cielca, Bóg wysłuchuje wstawiennictwa Mojżesza i zgadza się iść pośród niewiernego ludu[26], okazując mu w ten sposób swoją miłość"[27]. Podobnie postępuje Jezus: spojrzał z umiłowaniem na skruszonego Piotra, ponieważ Apostoł zapłakał nad swoim grzechem: przed niewiele znaczącymi ludźmi wyparł się swojego Mistrza, mimo że był w Nim szczerze rozmiłowany. I z takim samym umiłowaniem spoglądnął później Jezus na skruszonego łotra, obiecując mu, że jeszcze tego samego dnia będzie z Nim razem w raju. Z takim samym umiłowaniem spogląda Bóg na każdego grzesznika skruszonego.

Nasz Katechizm taki z tego wszystkiego wyprowadza wniosek: "Objawienie niewypowiedzianego imienia Ja Jestem Tym, Który Jestem zawiera więc prawdę, że Bóg JEST. W tym sensie rozumiano imię Boże w tłumaczeniu Septuaginty, a następnie w tradycji Kościoła: Bóg jest pełnią bytu i wszelkiej doskonałości, bez początku i bez końca. Podczas gdy wszystkie stworzenia otrzymały od Niego to wszystko, czym są i co posiadają, On sam jest swoim bytem i z siebie samego jest tym wszystkim, co jest[28].

 



     [1] DS 800; por. KKK 202.

     [2]KKK 203.

     [3] Por. tamże.

     [4]KKK 206.

     [5]KKK 204.

     [6] Por. Podręczna encyklopedia biblijna. Dzieło zbiorowe pod red. ks. Eugeniusza Dąbrowskiego. Tom I. A-Ł. Poznań 1959, str. 195.

[7] KKK 209.

[8] Wstęp do Starego Testamentu. Red. Ks. Stanisław Łach. Poznań 1973, str. 207, przypis 4.

[9] Wj 6,20.

[10] 1 Krn 2,25.32; 7,8.

[11] Rdz 4,26

[12] Wstęp do Starego Testamentu, str. 208

[13] Tamże 209.

[14] Iz 45,15.

[15] KKK 206.

[16] KKK 207.

[17] Wj 3,6.

[18] Wj 3,12.

[19] KKK 207.

[20] KKK 208.

[21] Wj 3,5-6.

[22] Iz 6,5.

[23] Łk 5,8.

[24] Zgodnie ze zwyczajem Żydów, który przejął dawny Kościół, a niedawno zalecił Benedykt XVI, nie będziemy w naszych opracowaniach wymieniać świętego Imienia Pana Boga, tylko posługiwać się będziemy różnymi nazwami przymiotów Bożych, albo po prostu równie świętym wyrazem Bóg lub wyrażeniem Pan Bóg.

[25] Wj 34,5-6.

[26] Wj 33,12-17.

[27] KKK 210.

[28] KKK 213.

 

 

Przeczytaj także

Edyta Stein
ks. Jerzy Sermak SJ
ks. Stanisław Łucarz SJ
ks. Robert Więcek SJ
ks. Stanisław Łucarz SJ
Papież Franciszek

Warto odwiedzić