Wyjaśnienie papieskich intencji AM - maj 2008

01 Maj 2008
ks. Ryszard Machnik SJ
 

Ogólna na maj:

Aby chrześcijanie bardziej cenili literaturę, sztukę i środki przekazu oraz popierali te elementy kultury, które sprzyjają rozwojowi osoby ludzkiej.

Wpływu „literatury, sztuki i środków przekazu” na świadomość człowieka nie da się przecenić. Niestety bywa on także negatywny. Szkody są coraz bardziej wyraźne i dosięgają nawet tych, którzy dostrzegają i odrzucają negatywne działania np. mediów. Środki masowego przekazu przyczyniają się, zwłaszcza jeśli są traktowane instrumentalnie (korzyści materialne, kontrolowanie społeczeństw), do tworzenia najgorszej formy globalizacji: monokultury, która dusi zdolności twórcze człowieka, sprawia, że podchodzi on do wszystkiego powierzchownie i lekceważy wartości wypracowane przez pokolenia wierzących.

Na nic zdaje się ignorowanie mediów. Naszym obowiązkiem jest promowanie tego, co dobre; dobro jest bowiem darem Boga i należy je cenić i pomnażać. Wszystko badajcie, a co szlachetne - zachowujcie (1 Tes 5, 21), zachęca św. Paweł. Lepiej jest docenić znaczenie mediów i je „porządkować w interesie całej ludzkości”. To słowa Ojca Świętego Benedykta XVI z orędzia na 40. Światowy Dzień Środków Przekazu (2006). Papież stwierdził w nim, że media wypracowały „sieć, która umożliwia komunikację, wspólnotę i współpracę”. To „powinno się przyczyniać do szerzenia wszystkiego, co dobre i prawdziwe”.

Mamy ogarnąć modlitwą „literaturę, sztukę i środki przekazu” także w tym celu, byśmy sami odważniej składali świadectwo wiary.

Wierzący w Chrystusa powinni być aktywni także i na tym polu. Potrzebą chwili jest ewangelizowanie kultury. Każdy z nas czyta, zwiedza muzea, ogląda telewizję, słucha radia. Ale jest to postawa odbiorcy, konsumenta - postawa bierna. Istnieją stowarzyszenia, których członkowie podejmują się roli recenzentów literatury, sztuki, prasy, telewizji, radia. To tylko przykład. Czy my się tym interesujemy? Odpowiedzmy sobie na to pytanie, bo mamy nieść Dobrą Nowinę innym - to obowiązek wynikający z naszej wiary.

 

Misyjna na maj:

Aby Matka Boża, Gwiazda ewangelizacji, towarzyszyła misjonarzom na całym świecie, tak jak towarzyszyła Apostołom.

W maju kierujemy swe serca i myśli do Maryi. Ale nie może to być jedynie poryw serca. Powinna mu także towarzyszyć refleksja. Kościół dlatego z taką troską podchodzi do propagowania kultu Maryi, aby wierni - patrząc na Nią - wiedzieli, jak naśladować Boga-Człowieka. Dzięki Maryi Słowo Boże stało się człowiekiem. Uznajemy w Niej Matkę Boga, bo Jej Syn, przebity na krzyżu i zmartwychwstały, był zarazem Synem Boga. Po Jego wniebowstąpieniu Apostołowie wrócili do Jerozolimy, weszli do sali na górze i trwali jednomyślnie na modlitwie razem z niewiastami, Maryją, Matką Jezusa i braćmi Jego (Dz 1, 14). Oto rola Maryi wśród uczniów Jezusa. I Ona tak właśnie rozumiała tę swoją rolę, gdyż zachowała w sercu polecenie swego umierającego Syna: wskazując na Jana, Jezus powiedział: Niewiasto, oto syn twój (J 19, 26). Od tamtej pory Maryja jest Matką nas wszystkich, wspólnoty wierzących, tworzącej Ciało Chrystusa Mistycznego.

Tym razem uroczystość Zesłania Ducha Świętego obchodzimy w miesiącu poświęconym Matce Zbawiciela i Matce wszystkich wierzących w Niego. Rok temu, w przeddzień Zesłania Ducha Świętego (3 VI) Ojciec Święty złożył w Sercu Maryi, obecnej w Wieczerniku z Apostołami, sprawy i potrzeby nowych ruchów i wspólnot, by doświadczyły one nowego Zesłania Ducha Świętego. Maryja razem z nami prosi Ducha Świętego, by i w naszych czasach prowadził misyjne dzieło Chrystusa. Duch Chrystusa dąży do zjednoczenia wszystkich ludzi w wierze w Chrystusa, toteż Jego działanie przejawia się przede wszystkim w zaangażowaniu misyjnym. Daje On ochrzczonym odwagę do mężnego dawania świadectwa wiary. Ojcowie Kościoła dopatrywali się oznak Jego działania we wszystkich kulturach i religiach, bo On nie uznaje granic, toteż Dobra Nowina jest skierowana do wszystkich.

 

Warto odwiedzić