Są w Ziemi Świętej, a nawet w świętym mieście Jeruzalem, miejsca nieświęte. Jednym z takich miejsc, poniekąd symbolem nieświętości, jest miejsce zwane po hebrajsku Ge-Hinnôm, co znaczy dosłownie: wąwóz albo jar Hinnoma.
Z podmokłych łąk między jeziorami Gardno i Łebsko na Pomorzu, włączonych obecnie w granice Słowińskiego Parku Narodowego, wyrasta na wysokość 115 metrów polodowcowe wzgórze moreny czołowej o stromych zboczach, całe pokryte gęstym lasem jodeł i buków.
Góra Karmel wcale nie jest pojedynczą górą. To masyw górski znajdujący się w północnej części Palestyny i ciągnący się wzdłuż wybrzeża Morza Śródziemnego. Ma długość prawie 40 km i szerokość od 6 do 8 km.
Na przedgórzu Bieszczad, pomiędzy Sanokiem a Leskiem, leży niewielkie miasteczko – Zagórz. Warto tam zaparkować w pobliżu parafialnego kościoła Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny i polnymi ścieżkami udać się pieszo poza strefę zabudowań.
Najczęściej zadawanym nam pytaniem przez przyjaciół, znajomych, dziennikarzy jest: Jak żyjecie teraz w Aleppo, po wyzwoleniu w grudniu wschodniej części miasta? Jest już pokój?
Jednym z najbardziej zaskakujących miejsc w Jerozolimie jest sadzawka Betesda, zwana też Sadzawką Owczą, a to z co najmniej dwóch powodów. Pierwszym z nich jest sam fakt jej istnienia, a drugą to, co starożytna tradycja chrześcijańska obok niej umieszcza.
Że też Pan Jezus upatrzy sobie kogoś i słowami: Pójdź za Mną! wiąże z sobą wybraną osobę na zawsze. A czyni to w taki sposób, iż od tego wezwania nie może być już odwrotu.
The town of Jesus – taki angielski napis widnieje przed wejściem do starożytnego miasta, które po różnych zmianach nazw obecnie znów nosi swą pierwotną, hebrajską nazwę Kfar Nahum – czyli wieś Nahuma.
Czy aby jesteśmy na właściwym, piastowskim szlaku? Patrząc na katedrę we Włocławku, podobne wątpliwości mogą być uzasadnione. Przecież to neogotyk, świeżutki, jak spod stempla!