Wyjaśnienie papieskich intencji AM - czerwiec 2007

01 cze 2007
ks. Ryszard Machnik SJ
 

Ogólna na czerwiec:

Aby Bóg miał w swej opiece marynarzy i wszystkich ludzi morza.

W tym miesiącu Ojciec Święty powierza naszej modlitwie problemy jednej tylko grupy zawodowej. Określenie «ludzie morza» odnosi się zarówno do ludzi pracujących na statkach pływających po morzach i oceanach, jak i do ludzi zaangażowanych w działalność portów, stoczni oraz w funkcjonowanie wszelkiego rodzaju służb pomocniczych.

Dla większości z nas, żyjących w głębi kontynentu, pływanie statkiem kojarzy się z przygodą i ma posmak romantyzmu. Tymczasem jest to ciężka praca i nie ma nic wspólnego z wypoczynkiem. „Ludzie morza” poprzez swą działalność po prostu łączą kontynenty, umożliwiają handel i zarabiają na życie. Praca marynarzy jest niebezpieczna; wiąże się z przebywaniem na statku w czasie długich pobytów na morzu, z dala od najbliższych. Długotrwała rozłąka wystawia na próbę miłość i wierność małżonków oraz trwałość ich związku.

Także rybacy borykają się z wieloma problemami. Jeden z poważniejszych wynika z komercjalizowania rybołówstwa przez duże firmy. Zagrażają one małym rodzinnym firmom, które stanowią źródło utrzymania dla milionów ludzi żyjących na wybrzeżu. Istotnym problemem są dla tych ludzi także ograniczenia połowów - nawet jeśli wprowadzane są po to, by uchronić odławiane gatunki od wyginięcia.

Zajęto się tymi sprawami na XXI Światowym Kongresie Apostolatu Morza, który odbył się w Rio de Janeiro 5 X 2002. Szczególną uwagę zwrócono na to, że globalizacja źle wpływa na życie, pracę, a także na wiarę „ludzi morza” oraz ich rodzin, z których ogromną część stanowią katolicy. Troską duszpasterstwa „ludzi morza” jest to, aby światło Ewangelii oświecało zarówno tych, którzy podejmują decyzje polityczne i gospodarcze, jak i ludzi żyjących z morza, tak by zdołano uniknąć kryzysu na wielką skalę.

Globalna niech będzie przede wszystkim nasza solidarność. Niech wyraża się ona w modlitwie o właściwe decyzje w sprawach dotyczących egzystencji milionów ludzi.

 

Misyjna na czerwiec:

Aby kościół w Afryce Północnej swą obecnością i działaniem świadczył o miłości Boga do każdego człowieka i każdego narodu.

Kościół troszczy się o dobre kontakty i relacje z ludźmi, rządami czy instytucjami. Czyni to jednak nie po to, by zyskiwać sobie ich sympatię, ale po to, by móc nieść im świadectwo o miłości Boga do ludzi. Wspólnota ochrzczonych, nazywająca siebie «mistycznym Ciałem Zmartwychwstałego Boga-Człowieka», chce dzielić się miłością Chrystusa z innymi poprzez swą obecność i poprzez swe działanie. Kościół rozumie siebie jako dar Ducha Świętego dla ludzi, którzy zostali przez Boga stworzeni, a więc powinni się do Niego zwrócić - z potrzeby serca i z dobrą wolą - z wiarą, nadzieją i miłością.

Wierzący w Ukrzyżowanego i Zmartwychwstałego Pana powinni być świadkami nadziei, zwłaszcza w tych trudnych czasach społecznych kryzysów, które przejawiają się obecnie w ekstremizmach i w terroryzmie. Chrześcijanie odczuwają te zjawiska przede wszystkim tam, gdzie są mniejszością (na przykład właśnie w Afryce Północnej, zamieszkanej głównie przez wyznawców islamu). Mimo zagrożenia, Kościół „swą obecnością i działaniem” ma dawać świadectwo „o miłości Boga do każdego człowieka i każdego narodu”.

W ubiegłym wieku Karol de Foucauld zainicjował na tamtych terenach szczególny sposób świadczenia o Jezusie Chrystusie. Sposób ten polega na tym, by po prostu być obecnym i modlić się. Rdzenni mieszkańcy Afryki Północnej zaakceptowali chrześcijan prezentujących taki właśnie styl życia wiarą.

Kościół ma obowiązek głosić, że Wcielony Syn Boga jest Zbawicielem wszystkich ludzi. Ma obowiązek dawać świadectwo o miłości Boga czynem na rzecz osób i narodów. Trzeba więc mówić o Bogu i o Jego miłości także czynem. Należy prowadzić działalność charytatywną wobec uciekinierów, wobec ludzi ubogich i chorych. Wierzący w Chrystusa zostaną przyjęci w Afryce Północnej, jeśli będą Jego naśladowcami, jeśli będą wspierać ludzi cierpiących poprzez pokorne, mądre i cierpliwe posługiwanie im - poprzez posługiwanie w miłości.

 

Warto odwiedzić