Bł. Edmund Bojanowski - świecki apostoł i patriota

01 sie 2013
ks. Marek Wójtowicz SJ
 

Edmund Bojanowski urodził się 14 listopada 1814 r. w Grabonogu koło Gostynia w Wielkopolsce, w rodzinie szlacheckiej, bardzo religijnej i patriotycznej. Gdy w listopadzie 1830 r. wybuchło powstanie, ojciec i dziadek zgłosili się do powstańczego wojska. Edmund był wątłym i chorowitym dzieckiem.

W wieku czterech lat bardzo poważnie zachorował i bliski był śmierci. Jego matka wyprosiła dla niego łaskę uzdrowienia przed cudownym obrazem Matki Bożej Bolesnej na Świętej Górze w Gostyniu. Naukę na poziomie podstawowym pobierał prywatnie w domu. Duże znaczenie w ukształtowaniu się jego osobowości miał ks. Jan Jakub Siwicki, wikariusz w Dubinie, dokąd przenieśli się rodzice. Edmund, uzdolniony w naukach humanistycznych, rozczytywał się w utworach Mickiewicza i w dziełach innych twórców epoki romantyzmu. Interesował się też filozofią i podjął studia z tej dziedziny na uniwersytetach we Wrocławiu i w Berlinie. Niestety, musiał je przerwać z powodu pogarszającego się stanu zdrowia. Nie mógł sam uczestniczyć w walkach o odzyskanie niepodległości Polski, dlatego pragnął służyć zniewolonej przez zaborców Ojczyźnie swymi zdolnościami i majątkiem.

Był człowiekiem niezwykle wrażliwym, szybko zorientował się, jak bardzo zaniedbane są wiejskie dzieci, pozbawione stałej edukacji i opieki. Narastająca germanizacja ziem przez władze pruskie jeszcze bardziej pogarszała ich trudną sytuację materialną i duchową. To skłaniało Edmunda, by całym sercem zaangażować się w pracę społeczną i charytatywną. W Gostyniu otworzył Dom Miłosierdzia dla chorych i osieroconych dzieci. Epidemia cholery zbierała bowiem obfite żniwo. W 1849 r. Edmund włączył się w bezpośrednią opiekę nad chorymi.

Zakładał również biblioteki i czytelnie dla prostego ludu. Troszczył się o wydawanie polskich podręczników. Starał się rozpowszechniać wartościowe czasopisma i pomagał ubogiej młodzieży w zdobywaniu wykształcenia. Dbał też o zachowanie polskiego folkloru i piękna języka polskiego. Żeby zapewnić stałą opiekę nad zaniedbanymi dziećmi, zaczął zakładać tzw. Ochronki, współpracując z miejscową ludnością, która darzyła go wielkim zaufaniem. Opiekował się chorymi i troszczył się o moralny poziom społeczeństwa. Nieustannie pogłębiał swoją wiedzę pedagogiczną, studiując książki poświęcone różnym modelom wychowawczym. Coraz bardziej przekonywał się jednak, że same pouczenia nie wystarczą, jeśli zabraknie osobistego przykładu prawego życia, dlatego pisał: Dzieci, lud nie słowem, lecz życiem uczyć trzeba, jak żyć mają. To od nich pragnął rozpocząć dzieło duchowego odrodzenia ludzkości.

Edmund bardzo pragnął zostać kapłanem, ale z powodu słabego zdrowia musiał zrezygnować ze studiów teologicznych. Swoje chrześcijańskie powołanie realizował jako człowiek świecki. Dla swego otoczenia był zawsze wzorem katolika, którego cechowała głęboka wiara oraz dziecięca ufność względem Bożej Opatrzności. Był człowiekiem obdarzonym wielką prostotą i wrażliwością w relacjach z innymi.

Widząc zaniedbane dzieci, Edmund Bojanowski dostrzegł potrzebę założenia nowego zgromadzenia sióstr zakonnych, które by się nimi zaopiekowały. Za natchnieniem Bożym 3 maja 1850 r. założył Zgromadzenie Zakonne Sióstr Służebniczek Maryi Niepokalanej, najliczniejszy i najpopularniejszy zakon żeński w Polsce. Dzisiaj kilka tysięcy sióstr służebniczek kontynuuje wychowawczą posługę swojego założyciela w naszej Ojczyźnie, a także na misjach w różnych częściach świata.

Edmund Bojanowski odszedł do Pana 7 sierpnia 1871 r. w Górce Duchownej, pozostawił jednak przykład chrześcijanina spełnionego w apostolstwie świeckich i człowieka o czystym sercu, który nie skupiał się na sobie, lecz służył, i takiej samej postawy uczył wiejskie dzieci. Pragnął bowiem wcielać wskazania Jezusa w budowanie i przekształcanie rzeczywistości społecznych.

Papież Jan Paweł II w dniu beatyfikacji Edmunda Bojanowskiego w Warszawie, 13 czerwca 1999 r. powiedział: Apostolstwo miłosierdzia wypełniło również życie błogosławionego Edmunda Bojanowskiego. Ten wielkopolski ziemianin, obdarowany przez Boga licznymi talentami i szczególną głębią życia religijnego, mimo wątłego zdrowia, z wytrwałością, roztropnością i hojnością serca prowadził i inspirował szeroką działalność na rzecz ludu wiejskiego. Wiedziony pełnym wrażliwości rozeznaniem potrzeb, dał początek licznym dziełom wychowawczym, charytatywnym, kulturalnym i religijnym, które wspierały materialnie i moralnie rodzinę wiejską. Pozostając świeckim człowiekiem, założył dobrze w Polsce znane Zgromadzenie Sióstr Służebniczek Bogarodzicy Dziewicy Niepokalanie Poczętej. We wszelkich działaniach kierował się pragnieniem, by wszyscy ludzie stali się uczestnikami odkupienia. Zapisał się w pamięci ludzkiej jako „serdecznie dobry człowiek”, który z miłości do Boga i do człowieka umiał skutecznie jednoczyć różne środowiska wokół dobra.

 

Przeczytaj także

ks. Stanisław Groń SJ
ks. Stanisław Groń SJ
ks. Stanisław Łucarz SJ
ks. Stanisław Groń SJ
ks. Marek Wójtowicz SJ
Jan Gać

Warto odwiedzić