Słowo Życia - luty 2009

01 lut 2009
ks. Tadeusz Loska SJ
 

1 lutego 2009 - IV NIEDZIELA ZWYKŁA
"Będziesz słuchał proroka, którego wzbudzę pośród braci twoich"

I czytanie (Pwt 18, 15-20): Gdy Bóg sam przemawia pośród wielkiego ognia, lud drży ze strachu i prosi:Niech już więcej nie słucham głosu Pana Boga mojego. Bóg przyznaje mu rację i obiecuje, że wzbudzi proroka podobnego do Mojżesza. Przez niego będę mówił. W jego usta włożę moje słowa.

Ewangelia (Mk 1, 21-28): Zapowiedzianym Prorokiem jest Jezus, który nie tylko mówi w imieniu Boga, ale sam jest Słowem Bożym. Gdy przemawia w synagodze, przerażony jest tylko duch nieczysty, a ludzie są zafascynowani Jego nową nauką z mocą.

II czytanie (1 Kor 7, 32-35): Nie jest ona tylko do podziwiania - ona ma kształtować całe życie ludzkie - również rodzinne i małżeńskie. Św. Paweł nie pomniejsza związku małżeńskiego. Wskazuje tylko na trudności i niebezpieczeństwa, które mu grożą, gdy Bóg nie jest na pierwszym miejscu.

Ci, którzy z wiarą słuchają Jezusa i są Mu posłuszni, ufają Mu i miłują Go - nie uciekają w ciemność, ale idą do światła bez trwogi. Przebywają blisko Boga, patrzą Mu w twarz, słuchają z wdzięcznością, gdy do nich mówi, iradośnie śpiewają Panu.

 

2 lutego 2009 - ŚWIĘTO OFIAROWANIA PAŃSKIEGO
"Do swojej świątyni przybędzie Pan, którego wy oczekujecie"

I czytanie (Ml 3, 1-4): Po powrocie z niewoli babilońskiej naród nie odzyskał dawnej suwerenności. Jedyną ostoją i nadzieją była odbudowana świątynia. Za czasów proroka Malachiasza zarówno kult, jak i stosunki społeczne i moralność były w opłakanym stanie. Dlatego prorok nawołuje do nawrócenia tak kapłanów, jak i cały lud. Ludzie narzekają i podnoszą zarzuty: "Nie warto być wiernym Bogu; czyż jest On Bogiem sprawiedliwym, skoro dopuszcza, że złym powodzi się dobrze?" (por. Ml 2, 17). W odpowiedzi prorok zapowiada sąd samego Boga. Na sądzie tym ostoją się tylko sprawiedliwi. Przedtem jednak świątynia zostanie oczyszczona, a kapłaństwo uzdrowione. Zanim przyjdzie Pan, przyjdzie anioł, Boży wysłannik, który przygotuje Mu drogę. Był nim Jan Chrzciciel. Po nim nadejdzie ktoś większy: Pan - Anioł Przymierza, czyli Mesjasz, tzn. Chrystus. Jego pierwsze -nagłe - pojawienie się w świątyni miało miejsce wtedy, gdy wnieśli Go do niej Jego rodzice - jako Dzieciątko Jezus. Jego przyjście na sąd ostateczny jeszcze nie nastąpiło -oczyszczanie w tyglu srebra i złota - to obraz sądu ostatecznego. Gdy prorok mówi: przybędzie i nadejdzie, ukaże się i objawi - to zapowiada pierwsze i drugie przyjście Chrystusa. Na drugie czekamy, pierwsze już się dokonało; opowiada o nim Ewangelia.

Ewangelia (Łk 2, 22-40): Jezus przybywa do świątyni nie tylko po to, by wypełnić przepisy Prawa - On jestPanem Świątyni. Starzec Symeon rozpoznaje w Niemowlęciu zbawienie Izraela i wszystkich narodów. Trzymając Je w objęciach śpiewa pieśń pochwalną, którą kończy wstrząsającym proroctwem. Przypomina ono cztery pieśni Sługi Jahwe, które zapowiadają zarówno Jego cierpienia, jak i Jego chwałę. Maryja (Służebnica Pańska) jako Matka Jezusa (Sługi Pańskiego) dowiaduje się, że Jego droga krzyżowa będzie i dla Niej drogą bolesną.

II czytanie (Hbr 2, 14-18): Wydarzenia te, jak również opisujące je słowa, przede wszystkim List do Hebrajczyków, odkrywają przed nami tajemnicę Dziecięcia, które spoczywa w żłobie oraz w objęciach swej Matki i starca Symeona. Przez uniżenie, jakim było przyjście na świat, przez przyjęcie ludzkiej natury i cierpień oraz pogrążenie się w mrokach śmierci, Syn Boży wypełnił wolę Ojca, który tą drogą chce wielu synów doprowadzić do chwały (por. Hbr 2, 10). Syn upodobnił się do nas pod każdym względem: przyjął nasze ciało,cierpiał, był doświadczany, kuszony i umarł. W ten sposób stał się miłosiernym i wiernym arcykapłanem wobec Boga dla przebłagania za grzechy, a my przez chrzest staliśmy się synami Bożymi - przez to, że Syn Boży uświęcił nas i włączył do swojej własnej wspólnoty życia, którą ma z Ojcem i Duchem Świętym. Staliśmy się braćmi Jezusa i synami Bożymi w porządku łaski.

Cud usynowienia dokonał się w każdym z nas w konkretnym momencie naszego życia: w chwili chrztu. Jezus i Maryja jako pierwsi oddali się Bogu Ojcu w niewolę miłości, by przez swe posłuszeństwo ratować ludzkość, jęczącą w niewoli grzechu, śmierci i szatana. Taka jest wymowa biblijnych określeń: »Sługa Pański« i »Służebnica Pańska«.

 

8 lutego 2009 - V NIEDZIELA ZWYKŁA
"Leczy złamanych na duchu i przewiązuje im rany"

I czytanie (Hi 7, 1- 4. 6-7): Na sprawiedliwego Hioba spadają wielkie nieszczęścia. On wie, kto go wystawia na tak bolesną próbę. Dlaczego?! Z tym pytaniem zwraca się do Boga.

Ewangelia (Mk 1, 29-39): Pełną odpowiedź przynosi dopiero Jezus. Uzdrawia dotkniętych różnymi chorobami, a głównego sprawcę cierpień - złego ducha - wyrzuca, zamyka mu usta, nie pozwala mu mówić
II czytanie (1 Kor 9, 16-19. 22-23): Z taką Ewangelią wysyła swych apostołów, aby wszystkim Hiobom świata odpowiedzieć na ich bolesne pytania. Tej Ewangelii św. Paweł poświęca się bezinteresownie - aby znalazła ona drogę do ludzkich serc.

Bóg uwolnił Hioba z wielorakich nieszczęść i chorób. Jezus nie tylko uzdrowił teściową Szymona i wielu innychdotkniętych chorobami, nie tylko wyrzucał złe duchy - ale nasze słabości wziął na siebie i nosił nasze choroby. Teraz w Eucharystii, w sakramentach modli się za nas i z nami leczy złamanych na duchu i przewiązuje rany, a kiedyś - po powszechnym zmartwychwstaniu, w wieczności, której symbolem są ostatnie lata życia Hioba - będziemy wolni od wszelkiej choroby i słabości. Jezus jest naszym jedynym obrońcą i rzecznikiem przed tronem Boga Ojca. Szatan, odwieczny nasz oskarżyciel, nie ma już żadnego przystępu do Boga.

 

15 lutego 2009 - VI NIEDZIELA ZWYKŁA
Przyjdź do Niego taki, jaki jesteś

I czytanie (Kpł 13, 1-2. 45-46): Trąd był kiedyś chorobą groźną i nieuleczalną. Jedynym sposobem ochrony przed nią było unikanie kontaktów z trędowatymi. Dlatego uzasadnione są ówczesne rygorystyczne przepisy, dotyczące izolowania trędowatych.

Ewangelia (Mk 1, 40-45): Jezus i trędowaty z Ewangelii łamią te przepisy: trędowaty zbliża się do zdrowych, a Jezus go dotyka. Ten gest Jezusa nie jest zwykłym gestem życzliwości: jest znakiem, że ma On moc uzdrawiać z duchowego trądu, tzn. grzechu. Ale wtedy ani trędowaty, ani ludzie, którzy zewsząd schodzili się do Jezusa, tego nie rozumieli. Dlatego Jezus zakazuje uzdrowionemu rozpowiadać o tym cudzie.
Dzisiejsza nauka dysponuje środkami medycznymi przeciw trądowi, ale wciąż brakuje na nie pieniędzy. Brakuje także ludzi, którzy byliby gotowi zaangażować się w tę szlachetną walkę - takich jak bł. Jan Beyzym. Skutek jest taki, że trądem wiąż są dotknięte miliony ludzi.

II czytanie (1 Kor 10, 31 - 11, 1): Św. Paweł, jako naśladowca Chrystusa, łączy zwykłą życzliwość dla ludzi z troską o ich wieczne zbawienie.

Do Jezusa może przyjść każdy człowiek - bo jest przez Niego chciany i kochany. I to niezależnie od tego, czy jest ubogi czy bogaty, upośledzony czy obdarzony talentami. Każdy posiada godność, każdy jest jedyny w swoim rodzaju, nie do zastąpienia. Chrześcijanie są odpowiedzialni za to, aby nikt nie został zdegradowany do bezosobowego numeru, aby uprzedzenia były niwelowane, aby każdy mógł wykorzystać swą szansę. Chrześcijanin jest powołany do rozdawania miłości: aby człowiek, który nigdy nie doznał miłości, uwierzył, że Bóg go kocha; aby ten, komu wszyscy mówią: "nie", uwierzył, że Bóg mówi mu: "tak".

 

22 lutego 2009 - VII NIEDZIELA ZWYKŁA
Bóg przebacza, uzdrawia i przygarnia

I czytanie (43, 18-22. 24-25): Naród żyje w niewoli babilońskiej. Czy odzyska wolność i powróci do ojczyzny? Wydaje się to niemożliwe. Bo gdy szli oni na wygnanie, podążali tą samą drogą, którą kiedyś Bóg prowadził ich ojca, Abrahama - z Ur do Palestyny; szli tą samą drogą, ale w odwrotnym kierunku! Czy istnieje dla nich jakaś nadzieja? Bóg odpowiada: Tak. Do Izraela żyjącego w niewoli babilońskiej kieruje zapowiedź wyzwolenia. Znowu ich przygarnie i przebaczy im ich winę. Chociaż Mi przykrość zadałeś twoimi grzechami, występkami twoimi Mnie zamęczasz, to Ja, właśnie Ja, przekreślam twe przestępstwa i nie wspominam twych grzechów. Przebaczę i wyzwolę z niewoli. Jeszcze raz poprowadzę was tą samą drogę, ale do wolności: otworzę drogę na pustyni, ścieżyny na pustkowiu.

Ewangelia (Mk 2, 1-12): Tę prawdę, że Bóg nam przebacza grzechy i przygarnia nas do siebie, potwierdza Chrystus, gdy mówi do paralityka: Synu, odpuszczają ci się twoje grzechy.

II czytanie (2 Kor 1, 18-22): A św. Paweł przekonuje nas, że Chrystus się nie zmienia - jak kiedyś, tak i teraz przebacza, uzdrawia i przygarnia każdego.

Uzdrów mnie, Panie, bo bardzo zgrzeszyłem. Dziecko nabroiło - za karę nie będzie budyniu! Ale jeśli mama się nie uśmiechnie, jeśli nie przytuli na znak, że z serca przebacza, to taka kara nic nie da. Za uśmiech mamy dziecko gotowe jest oddać cały obiad. O takie przebaczenie prosimy Boga: "Który gładzisz grzechy świata, zmiłuj się nad nami; który gładzisz grzechy świata, przyjm błaganie nasze".

 

25 lutego 2009 - ŚRODA POPIELCOWA
"Rozdzierajcie wasze serca, a nie szaty!"

I czytanie (Jl 2, 12-18): Szarańcza zniszczyła ziemię judzką do tego stopnia, że nie zostało nic do jedzenia i nie było z czego składać codziennej ofiary w świątyni. Prorok widzi w tym wyrok Bożej sprawiedliwości. Nawołuje więc do pokuty. Rozdzierajcie wasze serca, a nie szaty! To oznacza: Wszystkie praktyki pokutne nic nie są warte, jeśli człowiek nie szuka w nich - szczerze i bezinteresownie - samego Boga, jeśli nie są one znakami wewnętrznego nawrócenia. Bóg oszczędzi swój naród od jeszcze większych nieszczęść z dwóch powodów: po pierwsze, jest miłosierny, nieskory do gniewu i wielki w łaskawości; po drugie, gdyby dopuścił do tego, by naród zginął, wtedy drwiono by między narodami: "Gdzie jest ich Bóg?".

II czytanie (2 Kor 5, 20 - 6, 2): Do nawrócenia wzywa również św. Paweł: Pojednajcie się z Bogiem! On to dla nas grzechem uczynił Tego, który nie znał grzechu, abyśmy w Nim stali się sprawiedliwością.Niesłychane: Chrystus nie tylko odpokutował za nasze grzechy, wziął je na siebie i został ukrzyżowany (poniósł za nie sprawiedliwą karę), ale jeszcze Bóg uczynił Go grzechem!

Ewangelia (Mt 6, 1-6. 16-18): Jego męka i śmierć na krzyżu były najdoskonalszą pokutą i najdoskonalszym postem - a my się w nie włączamy przede wszystkim przez jałmużnę, modlitwę i post. Istota chrześcijańskiego postu polega na tym, aby pojednać się z Bogiem, a to oznacza nie tylko nawrócić się i pokutować, ale być zjednoczonym z Nim przez zaufanie i miłość! Post jest kwestią serca!

Te trzy formy pobożności, o których mówi Jezus, to przejawy i znaki miłości: jałmużna - miłości bliźniego; modlitwa - miłości Boga; post - uporządkowanej miłości samego siebie.

 

Warto odwiedzić