Chleb z nieba - 12 VIII 2018

11 sie 2018
ks. Stanisław Groń SJ
 

19. Niedziela zwykła; 
Ewangelia według św. Jana 6, 41- 51

Słowa Jezusa: Jam jest chleb, który z nieba zstąpił u Żydów wzbudziły zgorszenie, i szemrali przeciwko Niemu.

Nurtowało ich pytanie, w jaki sposób miałby Jezus zstąpić z nieba? Jak będąc człowiekiem, może mieć boskie pochodzenie i dlaczego nazywa Boga Ojcem, a ludziom obiecuje życie Boże? Nie dostrzegli w Jezusie objawienia się Boga. Szemrali! Człowieczeństwo Jezusa stanowiło objawienie się Boga, a Jego ciało było rzeczywistym ciałem. On jest Słowem, które stało się ciałem! Kto spożywa Jego ciało i karmi się nim, ma życiową więź z Jezusem i z Bogiem Ojcem.

Nikt nie może przyjść do Mnie, jeżeli go nie pociągnie Ojciec, który Mnie posłał; Ja zaś wskrzeszę go w dniu ostatecznym. Przyjęcie Jezusa jest dziełem i darem Ojca. On pociąga człowieka, aby poznał Syna. Dzięki Ojcu człowiek poznaje Syna, aby potem za pośrednictwem Syna poznać Ojca. Tak staje się chrześcijaninem. Ciekawy jest kierunek dochodzenia do tych spotkań. Łatwiej idzie się w kierunku od Ojca do Syna, a trudniej od Syna do Ojca, bo jest to droga powrotu do domu Ojca. Na niej Syn staje się przewodnikiem. To nie jest łatwa droga. Kiedyś wiele kosztowała ona Jezusa, gdy oddał życie na drzewie krzyża. Z pewnością wiele będzie kosztować także i nas, bo będzie to utrata życia, może rozłożona w czasie, ale jednak trzeba będzie dać życie.

Bóg działa w sercu każdego człowieka, pociągając go do Siebie, do życia i do Syna. Każdy, kto uważnie słucha Ojca, który mówi do człowieka przez stworzenie i przez sumienie, przyjdzie kiedyś do Chrystusa i wejdzie do Kościoła. Tam przez Jego słowo i sakramenty święte człowiek zrodzi się do życia, które Duch Święty w nim podtrzyma i rozwinie. Bóg zawsze ożywia nas swoim słowem i daje nam serca nowe pełne miłości. Ten, kto pójdzie za tym wewnętrznym przyciąganiem, przyjmuje Syna i pozna też Ojca. Aby stać się chrześcijaninem, nie wystarczy poznać doktrynę wiary, potrzebne jest to wewnętrzne przyciąganie, czyli łaska. My nie widzimy bezpośrednio Boga Ojca, jedynym, który widzi Go i nam Go objawia w Kościele, jest Jezus Chrystus. My słuchamy słów Pana i będąc w Kościele, radujemy się nadzieją życia wiecznego. Jezus jest źródłem naszego zbawienia. A ten kto wierzy w Syna, ma życie wieczne.

Jezus jest chlebem życia. Wszystko co wieczne pochodzi od źródła wiecznego istnienia. Jezus nie przemija, a miłość jest nowym sposobem życia. Na stole eucharystycznym jest Chleb, a w nim jest Bóg i życie. To życie, po przyjęciu Jezusa do naszych serc, ma się w nas objawiać, bo tylko z naszych czynów i słów ludzie będą mogli dowiedzieć się, co Bóg powiedział światu o swej miłości. Naszym zadaniem powinna być troska, aby wszyscy ludzie mieli życie, i mieli je w obfitości. Jeśli karmimy się tym co duchowe, rozwijamy swego ducha i przygotowujemy się do życia w wieczności.

 

Przeczytaj także

ks. Marek Wójtowicz SJ
ks. Stanisław Biel SJ
ks. Artur Wenner SJ
ks. Stanisław Łucarz SJ
ks. Stanisław Biel SJ
ks. Artur Wenner SJ
ks. Stanisław Biel SJ

Warto odwiedzić