Kościół Rozmnożenia Chleba

16 cze 2019
ks. Stanisław Łucarz SJ
 

Nieopodal Kościoła Prymatu Piotra znajduje się Kościół Rozmnożenia Chleba. Budowla ta i miejsce oddalone o kilkaset metrów od brzegu Jeziora Galilejskiego w niczym już nie przypominają tego, o czym w IV wieku pisała pochodząca z Iberii (dzisiejsza Hiszpania) chrześcijańska pątniczka o imieniu Egeria. A oto jej opis: To zarośnięte pole, na którym jest dużo trawy i sporo palm. Tuż obok znajduje się sześć źródeł, z których każde obfituje w wodę. To na tym polu Pan nasz nakarmił lud, rozmnażając pięć chlebów i dwie ryby. Kamień, na którym Pan położył chleb zamieniono na ołtarz. Pielgrzymi odłupują od niego kawałeczki, których używają jako lekarstwo dla poprawy swego zdrowia.

Miejsce to nosi starożytną nazwę Heptapegon, co w języku starogreckim oznacza siedem źródeł. Początkowo bowiem, może jeszcze za czasów Pana Jezusa, było ich tam siedem, ale już w IV wieku tylko sześć. Tak jest i do naszych czasów. Owe źródła miały przez wieki wielkie znaczenie, ponieważ wypływa z nich ciepła woda. Wpływając do pobliskiego Jeziora Galijskiego, stwarza ona szczególne warunki do rozwoju wodnej fauny i flory, która przyciąga ryby. Stąd też miejsce to było zawsze szczególnie uczęszczane przez rybaków. Tu też zapewne Pan Jezus powołał pierwszych Apostołów, tu także głosił swoje nauki z łodzi św. Piotra, tu też miał miejsce pierwszy cudowny połów ryb. Dzięki tym siedmiu źródłom miejsce to było – jak wspomina Egeria – bogate nie tylko w trawę, ale i palmy, gdzie słuchacze Jezusa mogli wygodnie się rozsiąść i schronić w cieniu przed prażącym słońcem. Nie brakowało im też źródlanej wody, co w tamtym klimacie jest bardzo ważne. Nic więc dziwnego, że mogli długo trwać przy Jezusie, słuchając Jego nauki aż wyczerpały się im zapasy pożywienia. Ewangeliści opisują, że twardo stąpający po ziemi uczniowie Pana żądają wprost od Jezusa: Miejsce jest puste, a pora już późna. Odpraw ich! Niech idą do okolicznych osiedli i wsi, i kupią sobie coś do jedzenia. I wtedy zdziwieni słyszą słowa Pana: Wy dajcie im jeść! Tłumaczą więc Jezusowi, że pieniądze, które mają, nie starczą, żeby każdy z nich otrzymał choć po kawałku chleba. I wtedy słyszą pytanie: Ile macie chlebów? Okazuje się, że tylko pięć i dwie ryby. Jezus każe ludziom rozsiąść się gromadami na zielonej trawie i dokonuje cudu rozmnożenia chleba i ryb, tak że pięć tysięcy mężczyzn może się najeść do sytości, a uczniowie zbierają potem jeszcze 12 koszów ułomków (por. Mk 6,34-44).

To wydarzenie zostaje już w IV wieku upamiętnione przez budowę w tym miejscu małego kościółka, którego centrum stanowił ołtarz, a pod nim wspomniany przez Egerię kamień, na którym według tradycji Pan Jezus kładł rozmnażany chleb i ryby. Sto lat później na tym miejscu patriarcha Jerozolimy – biskup Martyriusz – wybudował bazylikę rozmnożenia chleba, której najważniejszym miejscem, podobnie jak we wcześniejszym kościółku był ołtarz, a pod nim kamień rozmnożenia chleba. Biskup Martyriusz ozdobił tę bazylikę przepięknymi mozaikami. Centralne miejsce tuż przed ołtarzem zdobi mozaika przedstawiająca kosz z czterema chlebami, a po bokach dwie ryby. Słusznie ktoś zapyta: Czemu są tam tylko cztery chleby, skoro przecież według opisu ewangelicznego było ich pięć? Gdzie jest piąty? Odpowiedź jest tyleż prosta, co zaskakująca: Na ołtarzu, podczas sprawowania Eucharystii. Od najdawniejszych czasów bowiem cud rozmnożenia chleba rozumiano jako zapowiedź Eucharystii. Nie przypadkiem też opisując go, Ewangeliści używają tych samych słów, co podczas ustanowienia Eucharystii: spojrzał w niebo, odmówił błogosławieństwo i połamawszy chleby, dał je uczniom, uczniowie zaś tłumom. Dlatego też w uroczystość Bożego Ciała jedną z czterech czytanych Ewangelii jest ta o rozmnożeniu chleba.

Oprócz tej najważniejszej mozaiki, znanej zapewne większości z nas, posadzkę bazyliki zdobiły liczne inne, przedstawiające motywy roślin i ptaków charakterystycznych dla Egiptu oraz nilometr, słup służący do pomiaru wody w Nilu. Stąd niektórzy wyciągają wniosek, że fundator tej bazyliki – bp. Martyriusz – dużo czasu spędził w Egipcie, albo nawet stamtąd pochodził.

Niestety, podczas inwazji Persów na Ziemię Świętą w 614 roku bazylika została doszczętnie zburzona. Została po niej tylko sterta gruzów, która przykryła i przez wieki chroniła wspomniane mozaiki na posadzce. Jest zapewne znakiem Opatrzności, że kiedy w pierwszych dziesięcioleciach XX wieku rodził się ruch liturgiczny, który stawiał sobie za cel m.in. badanie początków Eucharystii i bardzo przysłużył się późniejszej odnowie liturgii, archeologowie odkryli to miejsce z bardzo dobrze zachowanymi mozaikami, w tym z tą najważniejszą, która stała się poniekąd symbolem tejże odnowy. W latach trzydziestych XX wieku zbudowano tam nowy kościół, nawiązujący stylem do bazyliki bpa Martyriusza. Pieczę nad nim sprawują obecnie niemieccy ojcowie benedyktyni, mieszkający w przyległym klasztorze. To też ma swoje znaczenie, bo to oni najbardziej przyczynili się do XX-wiecznej odnowy liturgicznej.

W atrium obecnego kościoła i klasztoru znajduje się oczko wodne z pływającymi rybami. Tak więc nie tylko mozaiki na posadzce bazyliki, ale i te ryby wskazują na cud, którego w tym miejscu dokonał Pan Jezus przed dwudziestu wiekami.

Na placu przed kościołem można też zobaczyć inne przedmioty związane z sakramentami inicjacji chrześcijańskiej, którymi są Chrzest św., Bierzmowanie i Eucharystia. Jest tam chrzcielnica w kształcie krzyża z pierwszych wieków Kościoła i tłocznie do oliwek, z których uzyskiwano olej, a to właśnie takim olejem znaczy się znakiem krzyża czoło zarówno przy udzielaniu Chrztu św., jak i Bierzmowania.

Niestety i wiek XXI nie oszczędził Kościoła Rozmnożenia Chleba. 17 czerwca 2015 roku został on podpalony przez ekstremistów żydowskich. Pożar zniszczył atrium i wejście kościoła, ale najważniejsze jego elementy pozostały nietknięte. Po dwu latach odbudowy i renowacji – od 2017 roku – kościół wraz ze swymi skarbami znów jest dostępny dla pielgrzymów, znów przemawia swoim starożytnym pięknem i jest miejscem modlitwy dziękczynnej za perły chrześcijaństwa.

 

Przeczytaj także

ks. Dariusz Wiśniewski SJ
ks. Bogdan Długosz SJ
ks. Dariusz Wiśniewski SJ
ks. Bogdan Długosz SJ
ks. Artur Wenner SJ
ks. Stanisław Groń SJ
ks. Stanisław Groń SJ

Warto odwiedzić