Winnica Boga - 4 X 2020

08 paź 2020
ks. Stanisław Biel SJ
 

27. Niedziela zwykła;
Ewangelia wed
ług św. Mateusza 21, 33-43

Opowieść o rolnikach w winnicy jest metaforą historii zbawienia. Właściciel winnicy wykorzystuje swoje twórcze zdolności, wiedzę, a przede wszystkim serce, by założyć winnicę. Następnie oddaje ją w ręce dzierżawców. Opis trudu właściciela winnicy jest obrazem samego Boga, który troszczy się, by zrealizować odwieczny plan – powołać z miłości do istnienia człowieka i oddać w jego ręce świat winnicę.

Oddając człowiekowi winnicę, Bóg wycofuje się. Towarzyszy jednak z dala  dyskretnie i gdy trzeba, interweniuje. Posyła proroków – ludzi zaufania, którzy przypominają o Bogu; daje znaki, wspomaga człowieka w jego codziennym trudzie. Gdy przychodzi „pełnia czasu” decyduje się na największe ryzyko miłości. Posyła swego Syna. Bezgraniczna miłość i zaufanie Boga do człowieka kończy się pozornym zwycięstwem zła. Dzierżawcy chwycili Go, wyrzucili z winnicy i zabili. Jezus Chrystus cierpiał i umarł poza miastem – poza swoją winnicą.

Przypowieść Jezusa mówi o zaufaniu i miłości Boga do człowieka; miłości, która doprowadziła do krzyża. Jednak ostatnim słowem nie jest krzyż. Odrzucona i podeptana miłość ostatecznie zwycięży nienawiść i każde zło. Właśnie ten kamień, który odrzucili budujący, stał się głowicą węgla.

Dzierżawcą winnicy jest każdy człowiek. Każdy otrzymuje od Boga kredyt zaufania”, jest objęty Jego miłością. Każdy jednak może odrzucić miłość, ludzi i znaki, jakie Bóg stawia na jego drodze; a nawet więcej – może „zabić” samego Jezusa. Jednak ostatnie słowo zawsze należy do Boga. Wolność jest darem człowieka. Ale jest również zadaniem. Przyjdzie czas, gdy Bóg zapyta o jej wykorzystanie i zażąda owoców. Miłość Boga odrzucona i zraniona przez człowieka, nadużyte zaufanie wraca jak bumerang i obraca się ostatecznie przeciwko samemu człowiekowi. Odrzucając Boga – człowiek gubi siebie.

 

Warto odwiedzić