Wyjaśnienie papieskich intencji AM - grudzień 2016

28 lis 2016
ks. Robert Janusz SJ, ks. Józef Polak SJ
 

Intencja powszechna:

Aby we wszystkich częściach świata zniknęła plaga, jaką jest werbowanie dzieci-żołnierzy.

Papieskie nauczanie odnoszące się do dzieci opiera się na zasadniczym „znaku” danym nam od Boga – Dzieciątku Jezus narodzonemu z Dziewicy w Betlejem, danemu wszystkim oczekującym Bożego Zbawiciela, który przyszedł do nas, ujawniając czułość Boga obecnego w Nim pośród nas. Prości pasterze potrafili zrozumieć i przyjąć ten „znak” objawiony im przez anioła. Każde dziecko jest zatem „znakiem” nadziei i życia, a także „wskaźnikiem” zdrowia rodzin oraz społeczeństw całego świata. W sposobie traktowania dzieci, ich przyjmowaniu, kochaniu, ochronie odbija się prawda o rodzinie, o człowieczeństwie świata dorosłych. Bóg chciał być jak każde niemowlę. Stał się Wcielonym Słowem Boga, które nawraca ludzkie serca. Dzieciątko Jezus – podkreśla papież Franciszek – potrzebuje ochrony i akceptacji. Zatem i dzisiejsze dzieci powinny być chciane i bronione od momentu poczęcia.

Niestety, jak zauważa Ojciec Święty, w dzisiejszym świecie o tak bardzo rozwiniętej technologii wiele dzieci żyje w nieludzkich warunkach, na peryferiach zainteresowania. Co więcej, dzieci są wyzyskiwane, źle traktowane, zniewalane, wykorzystywane, podległe przemocy i sprzedawane niczym towar; dzieci są wygnańcami, uciekinierami, rozbitkami, szczególnie na Morzu Śródziemnym. Kościół mówi o tym ze wstydem wobec Boga, który stał się Dzieckiem.

Papież zadaje dramatyczne pytanie: Jacy jesteśmy my sami, gdy stajemy przed Dzieciątkiem Jezus? Czy jesteśmy jak Maryja i św. Józef, którzy przyjęli Boga z rodzicielską troskliwością? Czy jesteśmy jak ubodzy pasterze, którzy klękają przed Nim, adorują i dzielą się z Nim swoją biedą i bliźniego? A może jesteśmy obojętni? Może mamy na ustach pobożne słowa, wykorzystując przy tym do własnych celów bezbronne dzieci? Może uważamy, że dzieci to „strata czasu” w realizacji naszych planów? A może jesteśmy dla dzieci Herodami, którzy chcą je wyeliminować? Módlmy się zatem za tych, którzy źle traktują dzieci, aby się nawrócili w przyjmowaniu potomstwa, i wychowywali je w prawdziwej, katolickiej miłości Boga i bliźniego.

 

 

Intencja ewangelizacyjna:

Aby ludy europejskie odkryły na nowo piękno, dobroć i prawdę Ewangelii, która napełnia życie radością i nadzieją.

We wrześniu br. wyszły drukiem Ostatnie rozmowy z Benedyktem XVI. Peter Seewald przypomniał w nich m.in. diagnozę Josepha Ratzingera z 1958 r. Zdaniem przyszłego papieża nazywana chrześcijańską Europa stała się siedliskiem nowego neopogaństwa rosnącego w sercu Kościoła. Pytany w tym kontekście o przyszłość chrześcijaństwa papież senior mówi, że dechrystianizacja postępuje, a chrześcijańskie wzorce przestały być decydującym wskazaniem. Zauważa, że dzisiaj żyjemy w ramach pozytywistycznej i agnostycznej obyczajowości, która staje się coraz bardziej nietolerancyjna wobec chrześcijaństwa. Wniosek? Społeczeństwo Zachodu, a w każdym razie Europa, po prostu nie będzie chrześcijańskie. Tym bardziej więc wierzący będą musieli zabiegać o to, aby dalej formować i utrzymać świadomość istnienia wartości oraz życie według wiary (s. 269).

Następca Benedykta XVI zachęca do odkrywania osobistego wymiaru misji: każdy jest wezwany do propagowania wiary. Wcale nie chodzi o wielkie akcje misyjne. Wystarczy autentyczne życie wiarą. Młodych w podkrakowskich Brzegach Franciszek zachęcał do życia w taki sposób, by po ich życiu pozostał ślad. Aby tak było, mierzyć się trzeba z poczuciem, że nic się nie da zrobić, gdyż za tym stoi lęk, który paraliżuje. Mierzyć się trzeba także z wygodą „kanapy” na wszelkie typy bólu i  strachu. Nie przyszliśmy na świat, aby „wegetować”, aby wygodnie spędzić życie, żeby uczynić z życia kanapę, która nas uśpi – mówił papież. I tłumaczył: Aby pójść za Jezusem, trzeba mieć trochę odwagi, trzeba zdecydować się na zamianę kanapy na parę butów, które pomogą ci chodzić po drogach, o jakich ci się nigdy nie śniło, ani nawet o jakich nie pomyślałeś. Gdy w tym miesiącu modlimy się, aby ludy europejskie odkryły na nowo piękno, dobroć i prawdę Ewangelii, prosimy także za siebie. W obliczu postępującej sekularyzacji nie trzeba załamywać rąk. Trzeba przezwyciężać swoje lęki i zostawiać ewangeliczny ślad radości i nadziei.

 

Przeczytaj także

ks. Robert Janusz SJ, ks. Józef Polak SJ
ks. Robert Janusz SJ, ks. Józef Polak SJ
ks. Robert Janusz SJ, ks. Józef Polak SJ
ks. Robert Janusz SJ, ks. Józef Polak SJ
ks. Robert Janusz SJ, ks. Józef Polak SJ
ks. Robert Janusz SJ, ks. Józef Polak SJ
ks. Robert Janusz SJ, ks. Józef Polak SJ
ks. Robert Janusz SJ, ks. Józef Polak SJ
ks. Robert Janusz SJ, ks. Józef Polak SJ
ks. Robert Janusz SJ, ks. Józef Polak SJ

Warto odwiedzić