Bł. s. Julia Rodzińska - Anioł wśród ludzi

07 paź 2022
Magdalena Ogurek
 

Stanisława Maria Józefa Rodzińska urodziła się 16 marca 1899 roku jako drugie z pięciorga dzieci Michała Rodzińskiego i Marianny Sekuły. Jej rodzina mieszkająca w Nawojowej, k. Nowego Sącza, była otwarta i pełna miłości.

Jednak wszystko zmieniło się wraz z postępem choroby Marianny. Z powodu kłopotów finansowych rodzina nie mogła pozwolić sobie na opiekę lekarską dla matki, która zmarła w wieku 28 lat (1907 rok). Dwa lata później zmarł ojciec. Stanisławą i jej młodszą siostrą Janiną zaopiekowały się siostry dominikanki.

Stanisława, odkąd była dzieckiem, czynnie uczestniczyła w życiu parafii w Nawojowej. Od dominikanek doświadczyła dużo miłości i nauczyła się od nich empatii do bliźniego. Poznała, jak ważna jest pomoc innym ludziom, i to wpłynęło na ukształtowanie jej charakteru w przyszłości. Jako wyróżniająca się uczennica została posłana przez siostry do Seminarium Nauczycielskiego w Nowym Sączu. Stanisława pragnęła jednak dołączyć do Zgromadzenia. Mimo trwającej pierwszej wojny światowej i sukcesów w nauce zdecydowała się przerwać naukę w Seminarium Nauczycielskim i w 1916 roku opuściła Nawojową, by w Wielowsi k. Tarnobrzega rozpocząć postulat w domu macierzystym zgromadzenia. 3 sierpnia 1917 roku otrzymała biały habit i przyjęła imiona Maria Julia. W roku 1918, po złożeniu pierwszych ślubów, 4 września wyjechała do Krakowa, aby kontynuować przerwaną edukację. Rok później po zdaniu egzaminu maturalnego w Seminarium Nauczycielskim Świętej Rodziny mogła przystąpić do pracy jako nauczycielka. 2 sierpnia 1924 roku została dopuszczona do wieczystych ślubów, które, w wieku dwudziestu pięciu lat, złożyła 5 sierpnia 1924 roku w Wielowsi. Oświadczyła, że chce złożyć śluby dobrowolnie i świadomie dla doskonałej Służby Bożej i zapewnienia sobie zbawienia. Siostra Julia ukończyła edukację w 1926 roku, otrzymując świadectwo Wyższego Kursu Nauczycielskiego w Wilnie. Uzyskała wówczas wyższe wykształcenie pedagogiczne.

Julia wraz z innymi siostrami brała czynny udział w pomocy nowo narodzonej Polsce, która została wskrzeszona po 123 latach rozbiorów. W 1919 roku należała do grupy sióstr skierowanych do zorganizowania klasztoru oraz zakładu dla sierot w Mielżynie. Pomagała sierotom przywiezionym po pierwszej wojnie światowej z Mińska Litewskiego. Aby uzyskać fundusze na pomoc dla sierot i utrzymanie działalności, siostry organizowały przedstawienia, imprezy artystyczne i wystawy prac dzieci. Przez rok siostra Rodzińska pracowała w Rawie Ruskiej w Szkole Podstawowej, później w Zakładzie dla Sierot przy ul. Witebskiej. 13 grudnia 1922 roku przybyła do Wilna i pozostała w nim przez 22 lata. Siostra dała się poznać jako wybitny pedagog i wychowawca ceniony przez uczniów. Mimo, że była wymagająca, to jednak zawsze potrafiła pokrzepić dobrym słowem, była wrażliwa na ludzkie problemy, na cierpienie. Sytuacja finansowa była trudna, ale dzięki zaradności siostry dzieci były ładnie ubrane i syte. W okresie wakacji organizowała półkolonie dla najbiedniejszych dzieci Wilna. Była zawsze spokojna, opiekuńcza, łagodna, uśmiechnięta. Zawsze troszczyła się o los innych ludzi. Praca jej została zauważona przez władze oświatowe, co zaowocowało nominacją jej na kierowniczkę Szkoły Podstawowej w latach 1926–1931. Otrzymała również nagrodę od wojewody wileńskiego, którą przeznaczyła na rozwój szkoły i sierocińca oraz organizację kolonii i półkolonii dla ubogich dzieci. Społeczeństwo wileńskie nadało jej zaszczytny tytuł Matki Sierot.

Siostra Julia działała w Zakładzie Sierot i Szkole Powszechnej aż do momentu przejęcia ich przez Litwinów w 1940 roku. Część sióstr, w tym siostra Julia, zamieszkało na kapelanii sióstr wizytek przy ul. Rossa. Pomimo niebezpieczeństwa ze strony okupanta siostry podjęły się tajnego nauczania religii, historii i języka polskiego. Siostra Julia została aresztowana 12 lipca 1943 roku i umieszczona w więzieniu na Łukiszkach. Zatrzymano ją za tajne nauczanie, organizowanie pomocy oraz za działalność przeciw okupacyjnej władzy. Przebywała w celi 31b- izolatce, która była tak zaprojektowana, że przetrzymywany mógł jedynie siedzieć. Jeszcze gorszy był trudny dopływ powietrza do cementowej szafy, w której zamknięto zakonnicę. Mimo to siostra wykazywała hart ducha i nieustępliwość. Od 8 lipca 1944 roku Julia Rodzińska została więźniarką obozu koncentracyjnego z nr 40992 w Stutthof k. Gdańska

Nawet podczas zesłania do obozu siostra Julia nie straciła ducha wiary i gotowości do niesienia pomocy bliźniemu. Była niezłomna i gotowa, aby zawierzyć wszystko Bogu. Mimo niezwykle trudnej sytuacji podnosiła na duchu współwięźniarki, prowadziła nabożeństwa, w których uczestniczyło wiele ludzi, mimo że kult religijny był surowo zabroniony. Za wszelką cenę chciała pomagać innym, często własnym kosztem. Siostra zachęcała współwięźniarki do modlitwy. Pragnęła, aby każda z nich mogła być w tak ciężkich momentach bliżej Boga. Siostra z narażeniem własnego życia pomagała chorym w obozie. Nie bała się śmierci, represji i kar. Dzielnie stawiała czoła przeciwnościom, pogodziła się z próbą, której została poddana. Całkowicie powierzała się Bogu, nie próbowała uciekać z obozu, skupiła się na tym, co potrafiła czynić najlepiej. Poświęciła się pomocy chorym, i przypłaciła to życiem, podjęła się tego, czego każdy się bał - udzielała pomocy ofiarom epidemii. Barak nr 30 był umieralnią, do której nikt nie chciał się zbliżyć. Jedynie siostra Julia zwilżała usta zakażonym. Do końca życia służyła innym, chociaż z coraz większym trudem mogła się poruszać. Gdy 26 stycznia 1945 roku rozpoczęła się ewakuacja obozu Stutthof najbardziej wyniszczeni nie opuścili swoich baraków. Do ich grona należała umierająca siostra Julia. Oddała życie za innych, umarła z poświęcenia, była aniołem dobroci - mówiły po latach ocalone więźniarki. Na zawsze będę mieć w oczach ten obraz: klęcząca na drewnianym balu, wyprostowana, z uniesioną głową, z oczami skierowanymi w nieskończoność. Nasza siostra Julia (Wspomnienia współwięźniarek s. Julii).

Siostra Julia Rodzińska zmarła 20 lutego 1945 roku pośród osób zarażonych tyfusem w baraku nr 27. 13 czerwca 1999 roku w Warszawie została ogłoszona błogosławioną przez papieża Jana Pawła II. Jej wspomnienie w Kościele katolickim obchodzone jest 12 czerwca.

 

Warto odwiedzić