Leon XIV odwiedzi Turcję i Liban

25 lis 2025
Redakcja
 

Dla Watykanu podróże zagraniczne są także oświadczeniami politycznymi. Niesiony entuzjazmem tłumów i relacjami w mediach całego świata papież może wiele osiągnąć. Leon XIV obrał sobie dwa ambitne cele.

W dniach od 27 do 30 listopada zamierza odwiedzić Turcję. Stamtąd uda się do Libanu, gdzie również planuje spędzić prawie cztery dni. Powrót do Rzymu planowany jest na 2 grudnia. Podczas gdy pierwszy etap, upamiętniający 1700. rocznicę Soboru Nicejskiego, był od dawna oczekiwany, drugi cel podróży na Bliskim Wschodzie pojawił się na radarze papieskich planistów podróży dopiero później.

Papież z USA, który od czasu swojego pierwszego wystąpienia po wyborach 8 maja pozycjonuje się jako posłaniec pokoju, może teraz podczas swojej pierwszej podróży mieć potwierdzenie, czy jego przesłanie dociera do odbiorców. Działania na trudnej międzyreligijnej i regionalnej arenie politycznej Libanu oraz akcenty, jaki kładzie, będą bacznie obserwowane nie tylko przez frakcje religijne w Libanie, kraju – gospodarzu papieskiej wizyty. Uważnie będą również rejestrowane wszelkie sygnały skierowane do Izraela, który wciąż nie zawarł pokoju z Libanem oraz do większych arabskich krajów sąsiedzkich.

Szczególne znaczenie tej wizyty podkreśla już sam fakt, że papież został zaproszony przez przywódców politycznych i duchowych różnych wspólnot religijnych. Oczekuje się, że nowy papież, podobnie jak Jan Paweł II i Benedykt XVI, będzie się starał podkreślić szczególną rolę Libanu jako jedynego państwa arabskiego o autentycznym pluralizmie kulturowym i religijnym oraz w miarę stabilnej demokracji.

W żadnym innym kraju na Bliskim Wschodzie chrześcijanie nie uczestniczą we władzy politycznej w oparciu o prawo mniejszości, żaden katolicki zwierzchnik religijny w regionie nie cieszy się tak silną pozycją jak patriarcha maronicki.

W porównaniu z podróżą do Libanu, zaplanowana na cztery poprzednie dni wizyta w Turcji jest łatwiejsza.

W centrum wizyty jest spotkanie z Kościołami wschodnimi i z honorowym zwierzchnikiem prawosławia, patriarchą Konstantynopola Bartłomiejem I. Jego historyczna siedziba – Fanar - w dzisiejszym Stambule znajduje się w Turcji, podobnie jak miejsce Soboru Nicejskiego w czasach późnego antyku, obecnie zwane Iznikiem.

Podczas uroczystości upamiętniających ważne spotkanie teologów sprzed 1700 lat, papież Leon XIV może poprzez gesty i przemówienia przekazać istotne akcenty ekumeniczne i dogmatyczne, które prawdopodobnie będą miały oddziaływanie również w łonie Kościoła katolickiego.

Podróże do Turcji i Libanu zapowiedział już poprzednik Leona XIV, Franciszek. Jednak choroba i śmierć papieża pokrzyżowały te plany.

Honorowy zwierzchnik prawosławia, patriarcha Bartłomiej I rezydujący na Fanarze w Konstantynopolu (Stambule) oraz wikariusz apostolski w Bejrucie cieszą się na zapowiedzianą wizytę papieża Leona XIV.

Ekumeniczny Patriarcha Konstantynopola oficjalnie powitał zbliżającą się wizytę papieża Leona XIV w Turcji. Okazją ku temu jest 1700. rocznica Soboru Nicejskiego. W oświadczeniu wydanym 7 października Patriarchat wyraził radość z powodu zbliżającej się wizyty papieża Leona XIV w Turcji”, która odbywa się na zaproszenie patriarchy Bartłomieja I. Obaj zwierzchnicy Kościołów wezmą udział w głównych uroczystościach rocznicowych 28 listopada w Nicei (obecnie Iznik). 

Następnie w dniach 29 i 30 listopada papież złoży oficjalną wizytę w siedzibie Patriarchatu Ekumenicznego w Fanarze w Stambule i weźmie udział w obchodach uroczystości św. Andrzeja Apostoła, patrona Kościoła w Konstantynopolu. Ta wizyta jest uważana za ważny znak zbliżenia ekumenicznego między Rzymem a Kościołem Prawosławnym. 

Kolejnym etapem pierwszej podróży papieża Leona XIV jest Liban -kraj, który od lat zmaga się z niestabilnością. Swoje wielkie oczekiwanie na wizytę papieża wyraził łaciński wikariusz apostolski w Bejrucie, biskup Cesar Essayan: Mamy nadzieję, że podobnie jak jego poprzednicy Ojciec Święty użyje słów, które ponownie postawią Liban w centrum uwagi na arenie międzynarodowej i przypomną nam, że tylko pokój jest drogą szanującą człowieczeństwo w jego istocie – wyjaśnił libański biskup w wywiadzie dla Vatican News.

Biskup Essayan podkreślił, jak pilnie Liban potrzebuje duchowego i moralnego sygnału. Ma nadzieję, że wizyta papieża „obudzi sumienia” – nie tylko w jego własnym kraju, ale także wśród osób odpowiedzialnych za sprawy międzynarodowe. Po latach paraliżu politycznego, kryzysu gospodarczego i napięć społecznych nadszedł „czas pokoju”. Liban nie chce dłużej żyć w stanie wojny ani być otoczonym przez wojnę. Ostatnia wizyta papieża w Libanie miała miejsce w 2012 roku za Benedykta XVI.

KAI 8 X.2025
aurizio Brambatti, PAP

 

Warto odwiedzić